najlatwiej do 6 miesiaca ale niektore dzieci potrzebuja dluzej. 14 miesiecy to duza panna wiec mysle ze juz czas ale spokojnie nic na sile :) Ja mojemu malemu odcinalam smoczek po kawalku az sam wyrzucil i powiedzial - zepsuty :)

jakiś czas temu w "pytaniu na śniadanie" poruszany był temat smoczka:
http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/mama-i-ja/uzaleznienie-od-smoczka/8638760
może Cię zainteresuje i znajdziesz odpowiedź na pytanie :-)

Moja znajoma ma córke która ma 15 miesięcy i dalej chce smoczka.

moj syn ma 21 miesiecy i ciezko mi go oduszyc bo doi te dziurawe bo strasznie przegryza i chetnie je doi kupilammu mega duzy smok okragly z mysla ze go znienawidzi a on go az kocha i nie mam juz sposobu na niego

jesli juz sie ktos decyduje na smoka to do 3 m powienno sie z niego zrezygnowac... do 3 m dziecko ma silny odruch ssania,ale po 3 m juz mija i dziecko ssie tylko gdy jest glodne.. tak swiadomie...wiec od 3 m do 6 to jak dlamnie gorna granica

Moja Siostrzenica miała gdzieś koło 2 latek, a jeszcze biegała ze smokiem. Jednego dnia sprzątając wyrzuciła go do śmieci, kiedy przyszedł wieczór i płacz powiedziałyśmy Jej, że 'dikuś' jest śmierdzący w śmieciach, później sama chodziła i mówiła że smoczek jest bleeee :) Także tragedii nie było :)

A to zależy już tylko i wyłącznie od Ciebie, kiedy zabierzesz dziecku smoczek ;) Ja swojej zabrałam jak miała 18 miesięcy.

Moja Ewcia ma 16 mscy i jeszcze do spania potrzebuje :)

o matko 2 lata i dziecko ze smokiem, to już wygoda tylko rodziców i szkoda dziecka, bo to są najważniejsze chwile kiedy dziecku kształtuje się zgryz. A później płacz i lament, że trzeba na ortodontę krocie wydawać. Jak się zabierze dziecku smoczek to parę dni popłacze i zapomni, ale lepsze to niż noszenie później przez dziecko aparatu na zębach