Mojego synka ogoliłam sama jak miał 20 miesięcy.Niestety fryzjer musiał przyjść do domku i poprawki zrobić po mamusi i powiem,że nie było łatwo.

sama strzygę maszynką chłopców - co prawda najstarszy - 12 - latek chodzi do fryzjera, ale maluchy sa "pod moją" fryzjerską" opieką:) Jeden ma 2 latka, drugi 6 mies.

moje szkraby mają mało wlosków aż nie ma co ścinać dlatego jeszcze nie ścinaliśmy ale koleżanka normalnie była u fryzjera jak jej mały miał koło roczku. jak zetnę swoich pierwszy raz to opowiem jak było;) bo narazie doświadczenia w tym nie mam;)

ja kilka dni po skończeniu roczku powycinałam Sarze grzywkę i wyrównałam z tyłu. zrobiłam to jak spała!!! nie wyobrażam sobie inaczej jej dopaść bo ona taka szybka!

my planujemy jak skonczy roczek :)

Pierwszy raz poszlismy do fryzjera jak mial 10 miesiecy, musialam go trzymac na kolanach a i tak byla masakra darl sie i uciekal, nastepnym razem zrobilam to sama maszynka i mu sie spodobalo, teraz bez problemu go strzyge

moja babcia ZAKAZAŁA obcinać mi małą do roczku, później tak, ale do roczku ABSOLUTNIE!

nie wiem co to za zabobon, ale ponoc jak sie obetnie wczesniej to wlosy nie beda geste sratata

osobiscie jakby moja mała w wieku 10 miesiecy-jak teraz miala bujna czupryne to bym jej jakos ja obciela :) ale nie ma tej bujnej czuprynki...

z kolei napisałam "jej jakos obciela" bo nie wiem jak. nie wyobrazam sobie mojej corki u fryzjera, nie wyobrazam sobie jak małemu szogunowi mialabym obciac wlosy-nie da sie!!! chyba na spiaco hehehe

moj chrzesniak jak mial 2 lata to ryczal u fryzjera i nie dal sie obciac, fryzjer dal cukierka, porozmawial z nim, pozartowal i jakos poszlo...
chyba zalezy od fryzjera :)

Pierwsze ścięcie Filipa nastąpiło gdy miał 10 miesięcy, on spał a ja nad nim z nożyczkami :) Kilka dni przed roczkiem był obcięty maszynką :) I do dziś nie ma problemów. Tylko raz byliśmy u fryzjera, bo zepsuła się maszynka w trakcie strzyżenia :)

ja raz obcinałam Marcina na spaniu, drugi raz jak kąpał się w wannie i miał w łapkach coś nowego do zabawy. trzeci raz obcinałam w wannie maszynką, ale delikatnie mówiąc dźwięk nie przypadł mu do gustu...
myślę, ze jakbyś szła z małym do fryzjera, to jak dostanie do zabawy coś całkiem nowego, to może się na tyle zainteresuje, ze wysiedzi spokojnie...