jakos bardzo nie mialam, moze na poczatku troszke na ostre na koncu na slone. Za to na cole to byla katastrofa

pod koniec było najgorzej, cały czas jadlam ;)
Ale tak to nie miałam jakiś zachcianek specjalnych :p Czasami tylko ochotę na coś kwaśnego czy słodkiego, ale toi teraz mam takie smaki :D

Ja mam raczej wstręt do większości rzeczy przez co jem prawie cały czas to samo, też mi wszystko śmierdzi, nawet lodówki nie mogę otworzyć bo mi się niedobrze robi :/
A jeżeli chodzi o zachcianki to wzięło mnie ostatnio na KNOPERSY, no dosłownie jak maż kupił pięciopak to 3 na raz zjadłam, normalnie nie jem takich rzeczy

Od samego początku. Pożerałam wszystko co było na mojej drodze,już nie wspomnę o robieniu naleśników w środku nocy :p

Smierdziało mi i rzygałam ciągiem od 6 do końca 12 tc a zachcianki zaczeły się w 13tc jak przestałam rzygać.