Ja chyba tak około 3 tygodni.Byłam w tym czasie na zwolnieniu dochodziłam psychicznie i mniej fizycznie do siebie. Mąż wysłał mnie na ten czas(Boże Narodzenie) do rodziców, którzy mieszkali za granica bym nie myślała...fakt opieka mamy w tym czasie nie zastąpiona:-)

Ja wróciłam tydzień po bo miałam pracę siedzącą , wogóle nie męczącą .

Ja poronilam w 23tc i bardzo dlugo dochodzilam do siebie. Do pracy wrocilam prawie po pol roku. Nie bylam w stanie stawic czola wszystkim pytaniom i ludziom.

Ja musiałm od razu, nie jestem na etacie - nie pracuję nie mam co do gara włożyć, a do tego mogą mnie wywalić. chciał nie chciał , boli nie boli dupa w garść i do roboty.

Ja wróciłam po 3 tygodniach.

ja wróciłam po miesiącu musiałam psychicznie sie przygotować do tego wszystkiego

Po 2 tygodniach.

Poprzednim razem pozbierałam się szybciej, wzięłam 2xzwolnienie 2 tyg. i wróciłam, teraz nie mogę jakoś dojść do siebie, wzięłam dłuższy urlop..ale gdybym wiedziała, że należy się 2 miesiące macierzyńskiego to bym pewnie wolała. Chyba jak się zmusić, to szybciej człowiek się bierze w garść..nie wiem..

poronienie w 6tc 33dni zwolnienia(lacznie z szpitalem). mam prace fizyczna dosyc ciezka a zle sie czulam po tym wszystkim