Mieszkam koło lasu, więc panicznie boję się kleszczy. tym bardziej, ze mój pies je przynosi i czasami gubi gdzieś na dywanie.; \ . Na razie jeszcze córcia nie raczkuje, więc nie ma problemu..ale potem...strach pomyśleć. a teraz póki co na wózek zakładam moskitierę.

Madziu, z Tobą jest wszystko ok, masz prawo się martwić, Twój synek sam już chodzi. Mój ma miesiąc i po każdym spacerze oglądam go mimo tego że leży w wózku i cały czas mam go na oku...Ze mnie to dopiero wariatka

az tak to się nie boję...
ale kazdego wieczoru oglądam go dokładnie. i nie uważam żeby było w tym coś nienormalnego-tym bardziej nie uważam się za wariatkę i tobie też tak radzę :)

Ja bardzo dużo czasu spędzam ze swoim 4-latkiem na wiosce,czyli łąki, lasy itd są dookoła. On nigdy kleszcza nie miał, obsesyjnie go nie oglądam, ale sprawdzam. Brat ma boleriozę, ale jakoś nie spowodowało to paniki u mnie, bardziej u męża :)