Hmmm...Urodziłam w 33tc i wiele bym dała, aby dotrwać do 38/40tc.
Nie męczyłam się tak, żeby "mieć tego dosyć".

O tak końcówka najgorsza, ale już nie długo :))

W pierwszej ciąży nie odczuwałam żadnego zmęczenia, nie stękałam i sapałam. W drugiej już mi jest troszkę ciężej, szybciej się męczę i odczuwam ból w kręgosłupie ale jakoś trzeba wytrzymać.

28 tydzień i już masz dosyć? :p w takim razie ciesz się że nie rodzisz w lipcu:p mnie nie ominęła gorąca majówka i poród w upale:p

w pierwszej ciazy ( 6 lat temu ) nie czulam sie tak jak teraz , u ciebie to dopiero poczatek 3 trymestru ... ja czuje sie jak slon :)

Ja swojego pierwszego syna urodzilam 29 czerwca,drugiego 5 stycznia i teraz znow urodze ok 15 czerwca i stanowczo ciesze sie z tego bardzo,ze bede rodzic w upale(mam nadzieje ze bedzie)...

A co do 3 trymestru to wtedy wlasnie czulam sie najlepiej.

meczyc to my sie bedziemy na porodówce...:)postaraj sie prowadzic bardziej oszczedny tryb zycia...moze to poprawi twoje samopoczucie...ja tez nie czuje sie kwitnąco....ale jak pomysle ze za pare tygodni przytule maleństwo to usmiech pojawia mi sie na twarzy:)Głowa do góry....bedzie dobrze:):):)

na poczatku 3 trymestru to wlasnie bylam pelna energii;)) ale teraz od jakis 2 tygodni sa dni ze zdycham. na przyklad dzis. ale zeby mnie to meczylo,az tak zebym miala dosc to chyba nie. Fajna wymowka do poleniuchowania;)

w pierwszej ciąży było mi znacznie ciężej, mimo iż przyrost wagi miałam podobny. Teraz robię w domu wszystko: sprzątam, gotuje, prasuje, pale w piecu i dźwigam zakupy. Czuję się dobrze, czasami nawet zapominam, że jestem w ciąży dopiero kopniaki Malutkiej mi o tym przypominają. Ale to dopiero początek III trymestru. Zobaczymy co będzie później

moja sasiadka rodzi na dniach i obie mieszkamy na 4 pietrze bez windy;p caly blok nas slyszy gdy toczymy sie do domku... jestesmy jak 2 parowozy ;p