« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
xxmadziaa785xx

2013-04-21 20:40

|

Laktacja i karmienie

Kochane pomożecie? Nie daję rady :(

Chodzi o to, że Nasza córeczka nie chce jeść. Robię jej obiadki sama i czego nie dam, to ona nie bardzo chce. Czasem zje parę łyżeczek i na tym koniec. Próbowałam jej dodawać nawet swojego mleka do tych obiadów, ale niestety nic to nie dało. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po skończonym obiadku np. (złożonym z paru łyżeczek, bo więcej jej nie wcisnę) od razu domaga się mleka. Daje jej popić herbatką, ale to nic nie daje. Ona chce pierś i koniec. A to chyba tak nie powinno wyglądać... Już na prawdę nie daję rady, nie wiem co tu wykombinować :(

Nie wciskam jej na siłę jedzenia, jak nie chce jeść to odkładam i nie daję, ale tak nie może być raczej. To troszkę wkurzające nawet.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusia313

spróbuj na palce jej podać jedzenie niech sobie popróbuje najpierw i przyzwyczai się do nowej konsystencji zapachu i smaku :) tylko na spokojnie potem dać jej do zabawy łyżke i powoli pojdzie ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

spokojnie moj syn ma 7 miesiecy i tez za bardzo nie chce jesc nic poza mm. Daje mu po jednej lyzeczce (oczywiscie nie cala na raz )tak dla przyzwyczajenia a i tak wypluwa czesc.
Poprostu cierpliwosc- z czasem sam bedzie sie upominal ;)


Cora na szczescie od samego poczatu buzke otwierala i zajadala sie ze smakiem.
Wydaje mi sie ze niektore dzieci potrzebuja poprostu ciut wiecej czasu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

A ile ma MAła ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

A ile ma MAła ?
niedługo skończy 7 miesięcy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Mi się wydaje, że niestety potrzeba czasu.. Dziecko tak ma przy początkach jedzenia, że je niewiele. Tzn. moja córka zawsze jadła mało obiadków, no przeważnie około 60g.. więcej nie chciała, a czasem i to cięzko było jej wmusic. Nagle sama z siebie, od kąd skończyła 9miesięcy zaczęła wcinac obiadki, aż jej się uszy trzęsą. Nie jestem pewna dlaczego tak zaczęły jej smakowac i zjada porcję na raz ok. 160g :) jestem już zadowolona. A wcześnie też kombinowałam ze smakami. Robiłam sama, albo kupowalam i każdy obiadek był "bee". Dlatego po każdym jej jedzeniu obiadku dawałam od razu pierś, bo wiedziałam, że się tym obiadkiem nie najadała. I tu u dzieci rodzi się takie coś jak przyzwyczajenie. Maluch wie, że po niedobrym obiedzie dostanie cudowną pierś i na to czeka.. No, ale co zorbic, gdy nie je obiadu, a my chcemy, zeby byl najedzony ? No właśnie.. więc dawaj pierś i dalej próbuj z obiadkami, w końcu na pewno musi zacząc je jeśc w większych porcjach. Próbuj nowe smaki, nowe mięsa, nowe warzywa, nowe proporcje..

No i jeszcze radzę może wydłużyc czas między posiłkami.. ?

Tzn. przed obiadem nie powinna jesc przez 3-4 godziny, zeby zglodniec na ten obiad i wyraznie go pożadac. Ja poczatkowo dawalm córci jesc co 2 godziny i to byl blad, bo wlansie malo jadla. Myślę, że wydłużenie czasu głównie miało wpływ na to, ze nagle zaczela wiecej i chętniej jesc obiad.
I podawaj czesto picie : wodę lub herbatkę.

A co je jeszcze innego za dni?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

a ile mała ma miesiecy?..
byc moze jeszcze potrzebuje MLEKA I to narazie jej wystarcza, jesli sie dobrze rozwija jest zadowolona to mysle ze sama natura sprawia to, jesli bedzie wykazywac jakas inicjatywe np przygladac sie jak ty cos jesz i bedziesz widziec ze ona patrzy lub raczki wystawia to wtedy mozesz zaczac dawac jej na sprube rzeczy..:")
już wyjada z naszych talerzy, także myślę, że to nie w tym problem. Bo zainteresowanie tym jedzeniem jest, dopóki jej nie dam obiadku zmielonego :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx

Mi się wydaje, że niestety potrzeba czasu.. Dziecko tak ma przy początkach jedzenia, że je niewiele. Tzn. moja córka zawsze jadła mało obiadków, no przeważnie około 60g.. więcej nie chciała, a czasem i to cięzko było jej wmusic. Nagle sama z siebie, od kąd skończyła 9miesięcy zaczęła wcinac obiadki, aż jej się uszy trzęsą. Nie jestem pewna dlaczego tak zaczęły jej smakowac i zjada porcję na raz ok. 160g :) jestem już zadowolona. A wcześnie też kombinowałam ze smakami. Robiłam sama, albo kupowalam i każdy obiadek był "bee". Dlatego po każdym jej jedzeniu obiadku dawałam od razu pierś, bo wiedziałam, że się tym obiadkiem nie najadała. I tu u dzieci rodzi się takie coś jak przyzwyczajenie. Maluch wie, że po niedobrym obiedzie dostanie cudowną pierś i na to czeka.. No, ale co zorbic, gdy nie je obiadu, a my chcemy, zeby byl najedzony ? No właśnie.. więc dawaj pierś i dalej próbuj z obiadkami, w końcu na pewno musi zacząc je jeśc w większych porcjach. Próbuj nowe smaki, nowe mięsa, nowe warzywa, nowe proporcje..

No i jeszcze radzę może wydłużyc czas między posiłkami.. ?

Tzn. przed obiadem nie powinna jesc przez 3-4 godziny, zeby zglodniec na ten obiad i wyraznie go pożadac. Ja poczatkowo dawalm córci jesc co 2 godziny i to byl blad, bo wlansie malo jadla. Myślę, że wydłużenie czasu głównie miało wpływ na to, ze nagle zaczela wiecej i chętniej jesc obiad.
I podawaj czesto picie : wodę lub herbatkę.

A co je jeszcze innego za dni?
Do tego dostaje raz kaszkę przed spaniem i to najczęściej zje, deserek (też zazwyczaj zjada) i czasem kawałek biszkopta czy coś, ale to jak już sama chce.
A jak nie dałabym jej piersi przez 4 godziny to by się chyba zapłakała. Bo ona nie dojada za bardzo. Zbyt wiele rzeczy dookoła interesujących, więc jak tu spokojnie leżeć i pić? :)

Z tą wodą czy herbatką też kiepsko, bo nie bardzo chce pić. Podaje jej często, ale w małych ilościach, bo przecież coraz cieplej się robi więc nawadniać się musi.

Spróbuję jej zrobić tak jak mówisz, mam nadzieję, że się uda w końcu :D