Idz do lekarza. Jak koj synek jeszcze nie mial roku i zbagatelizowalam katar i delikatny kaszel ktory pozniej przerodzil sie w poczatki zapalenia oskrzeli i konieczny byl antybiotyk. Uslyszlam wtedy od lekarza ze nawet zwykly katar wymaga u niemowlay czy dzieci do 3roku zycia wizyty u lekarza. Tym bardziej gdy ma kaszelek nawet niewielki. Nie mowie zeby odrazu panikowac ale do lekatza lepiej chodzic. Takie dziecko nie powie ci co go boli co przeszkadza. Oslucha ja i pewnie za kilka dni znow bedziesz musiala isc. Przepisze odpowiedni syrop. Z kaszlem nie ma zartow sama sie o tym przekonalam na synku.

ja bym sie wstrzymala wogole ze szczepieniem nawet jesli jest maly kaszel czy wczesniej temperatura...teraz wlasnie sa takie infekcje ktore trwaja dlugo o kaszel,bol gardla przeradza sie w zapalenie oskrzeli ...itd. potem dochodzi goraczka nawet do 40 st(juz kilka takich przypadkow w rodzinie ost miesiac bylo)..generalnie lekarze sie nei przejmuja tak bardzo i szczepia ...idz do lekarza przypomnij o szczepieniu...to tez troche oslabia..i zabkowanie oslabia uklad odpornosciowy i dziecko lapie wszystko jak leci...my juz odwlekamy szczepienie od wrzesnia bo maly juz 5 razy chorowal...i wole zaczekac bo sie boje po prostu..widze co sie dzieje..a zeby mu ida pokoleji od wakacji..i przy kazdym choruje(nie tylko katar)bo juz 3 razy dostal antybiotyk..i zawsze przechodzi to tragicznie,,,tylko raz mial maly katar ...