widocznie dziecko nie jest jeszcze na to gotowe...?
a moze kupic fajny nocniczek?

U nas babcia chciala na sile nauczyc corke korzystania z nocniczka,ha co ja sie usmialam,bo co ona nierobila,wode lala,ze niby to jakos tam ma na celu...hihi.W kacu powiedziala,ze ona jej napewno nienauczy...Jak wrocilismy do siebie,zawsze nocnik byl pod reka i dosc czesto jej sie pytalam czy chce siku na nocnik,roznie to bylo...dlugo...az w kacu przyuwazylam,ze chce jej sie siku i szybko na nocniczek,ha jak sie dziecko cieszylo,wiec powoli,malymi kroczkami coraz czesciej nam sie to zdarzalo,potem w miedzy czasie kupa...jej to sie spodobalo i nocnik byl w uzyciu...
Wedlog mnie najlepsza pora na odpieluchowanie jest lato,wtedy cieplo,dziecko jest bez pieluchy,tez ma swiadomosc,ze jej nie ma i bardziej chetnie sie pilnuje...

A po co w ogóle nocnik? Ja starszego od razu na sedes z nakładką sadzałam, przynajmniej nie musiałam się później bawić w mycie nocnika. Młodszy też już na nakładce siedzi, bo chce, ale póki co tylko siedzi, ma jeszcze czas na pierwsze "sisi"

a moja od dawna robi kupę na nocnik od 10 miesiąca zaczęłam ją sadzać tyle że jej się podoba na nocniku. zawsze daję coś do rączek, żeby się bawiła... siku jeszcze nie ale uczy się powoli do czego służy nocnik. Według mnie nie ma czegoś takiego jak gotowość na nocnik.... kiedyś wszystkie dzieci w wieku kilkunastu miesięcy były odpieluchowanie, no ale teraz Pampersy. Czasem się zastanawiam czy to postęp cywilizacyjny czy uwstecznienie... a żeby mamusie zachęcić do kupowania pieluch to się im tłumaczy że dziecko dwuletnie nie jest świadome do podejęcia decyzji czy chce na nocnik czy nie i że nie jest gotowe...