Po raz kolejny polecam wszystkim książkę tracy hoog "Język niemowląt". Możesz ją ściągnąć w pdf-ie z chomika. Naprawdę dobre porady i skutkują:) Polecam:)
Ja zastosowałam jej sposób na spanie z braniem i odkładaniem dziecka. Wkładasz do łóżeczka- kiedy zaczyna płakać bierzesz na ręce, uspokajsz i gdy tylko przestanie wkładasz z powrotem... To trochę trwa ale naprawdę działa!:)

Ale tą metodę z odkladniem stosuje sie u dzieci od 6 miesiąca życia .

Dawid zasypial w łózeczku z piciem i płaczem...Powiedziałam sobie dosc przez dwa dni gdy mały zasypiał przychodzilam tylko co jakis czas dawac mu smoka nie zważając na jego płacz... Po tych dwóch dniach zaczął zasypiac praktycznie od razu bez krzyczu i płaczu sam:). Niektóre mamy pewnie to zbulwersuje bo dziecku nie można dawac płakac a ja uważam że czemu nie czasem nie ma innego wyjścia!

Może przechodzi skok rozwojowy? Moja też ma swoje humory, czasem chce spać na rękach, czasem muszę ją położyć do kołyski albo na łóżko bo na rękach wyje. Spróbuj ją odłożyć może gdzieś indziej zamiast na rękach. Może jej się znudziło?

"Ale tą metodę z odkladniem stosuje sie u dzieci od 6 miesiąca życia."

Jak 6-cio miesięczne niemowlę jeszcze nie potrafi zasypiać samo, to ta metoda będzie dość czasochłonna. Niby czemu nie można stosować wcześniej?

Podobno nie można stosować wcześniej bo małe niemowlę nie zrozumie i nie nauczy się a będzie cierpiało bo jego potrzeby nie będą zrealizowane, czyli potrzeba bliskości z mamą itp... ja jednak już teraz stosuję tą metodę na swoim synu i z powodzeniem. Nie wygląda on na nieszczęśliwego.

Zaspokajanie potrzeby bliskości wcale nie znaczy, że matka ma być z dzieckiem na rękach 24/dobę. I tu nie chodzi o naukę i rozumienie. Tu chodzi o umożliwienie dziecku samodzielne usypianie i uspokajanie się. I mam wrażenie, że to nie kwestia uczenia, ale raczej "nie oduczania".