http://40tygodni.pl/Category/015/2,5700,Czy_uwazacie_ze_warto_pobrac_krew_pepowinowa.html

http://40tygodni.pl/Category/015/2,5311,krew_z_pempowiny.html

Ja byłam pewna że pobiore krew pempowinową, dopóki nie dowiedziałam się szczegółów. Naprawde szkoda pieniędzy. Nie piszą w ulotkach, że jeśli twoje dziecko będzie miało raka to i czy inne schozenie to nie użyją jego krwi bo wtedy jest bardzo duże prawdoipodobieństwo że w komórkach od urodzeniach już był tak jakby gen choroby i nie mogą dac jego krwi, pozatym tyle krwi ile sie pobiera nie jest na całe życie, ponieważ jest jej tylko tyle że wystarczy dla osoby ważacej do chyba 15 kilo, czyli tylko dziecko do ok 3-5 lat mogło by z niej skorzystac potem nadaje się tylko dla kogoś innego. Pozatym nie ma jeszcze na świecie ani jednego przypadku aby kogoś wyleczyc jego krwią pempowinową, jest tylko kilka przypadków leczenia obcą krwią. Niestety ja też zbierałam na to kase ale na szczęscie dowiedziałam się więcej przed porodem. Uważam że jest to tylko naciaganie nieświadomych ludzi. Moze za 10-20 lat będzie to bardziej rozwinięte ale nikt ci tego nie zagwarantuje

Ja też zastanawiałam się nad tym. Ale kogo stać na to, zeby pobrać ową krew za 2000-3000 zł i później rocznie jeszcze za to płacić że ją przechowywują w Banku Krwi. No i jak napisała embi nie masz gwarancji praktycznie na nic...

Koszty są spore, ale zaślepiona dobrem dziecka napaliłam się jak głupia.Właśnie na to liczą owe firmy. Jednak dałam tu pytanie o to podobnie jak koleżanka gdy byłam w ciąży(podane linki) i jedna dziewczyna mnie uświadomiła więc zaczełam więcej czytac na ten temat i wtedy opiero zrozumiałam źże te pieniądze były by wyżucone w błoto