W ciąży nie zdarzyło mi się ale podobno się zdarza. Spowodowane jest to wzrostem poziomu jakiegoś hormonu (chyba progesteronu ale nie jestem pewna). Ten sam hormon odpowiada np. za krwawienie dziąseł w ciąży (to akurat miałam często gęsto). U dziewczynek zanim pojawi się pierwsza miesiączka wystąpić może właśnie krwawienie z nosa, jako efekt burzy hormonalnej.

Wcześniej tak i dosyć często. U mnie było to winą anemii.
Na wszelki wypadek zapytaj lekarza jeśli Cię to niepokoi ale myślę, że to raczej wynik większego przepływu krwi w ciele :)

Mi prawie połowę ciąży leciała krew z nosa i z dziąseł. Teraz się trochę uspokoiło. Też mam anemie,ale nie wiem czy to rzeczywiście ma związek, bo mi lekarze mówili,że z tą krwią to normalne.

Tak mi się zdarzyło w I trymestrze ze dwa razy, ale nie ma w tym raczej nic niepokojącego, to przez wzrost hormonów, a może też być przemęczenie, osłabienie organizmu

2 razy mi poleciała krew i jak narazie spokój

Wczoraj mi leciała, musiało to być jakieś osłabienie, albo spadek odporności, bo dziś mnie jakieś choróbsko łapie ;/

Ja mam tak zatkany nos , że krew mi nie spływa i zatyka mi go razem z katarem, dlatego chusteczka nie wygląda za pięknie. Dzwoniłam do lekarza w tej sprawie bo już 2 tygodnie tak mam, powiedział żeby się nie martwić bo zarówno zatkany nos jak i krew to dosyć częste objawy u kobiet w ciąży i nie są groźne. Chyba , że krwi jest dużo i kapie cały dzień, wtedy można się martwić, ale myślę , że Tobie się to nie zdarza :) Pozdrawiam i nie martw się , nie jesteś jedyna :)

Ja całą ciążę smarkam z krwią :P