U mojej córci (5miesięcy) jakiś tydz.temu pojawiły się drobne krostki czerwone na buzi wokół ust i pod szyjką. Od prawie miesiąca rozpoczęłyśmy rozszerzanie diety ale nie jestem pewna, że to uczulenie. Ale przed tymi krostkami zapomniałam się w weekend i dwa razy wypiłam kakao (ponoć jest mocno uczulające a cały czas karmię piersią). Pomyślałam, że zostawię córcie na pare dni na samej piersi ale krostki nie zniknęły. Zauważyłam też że te krostki przygasają, później sa znów bardziej widoczne. A może to potówki bo w mieszkaniu mamy aż za goraco, a może od ulewania bo mi non stop ulewa i miejsce krostek akurat wystepuje albo od ślinienia się? Co mylsicie? Czy jakby to było uczulenie na jakiś składnik diety to czy to nie powinno zniknąć po kilku dniach kiedy nie dostawała nic prócz piersi?