Praktycznie niczym , jedynie lekarz na usg sprawdzał wszystko bardziej dokładnie (wymiary itp)

w moim przypadku trwało dłużej i lekarz dokładniej dokonywał wszystkich pomiarów dzidziusia i mu się przyglądał..

dodatkowo poznaliśmy płeć maluszka :) dostaliśmy film i zdjęcia z badania..

Trwało prawie godzinę, sprawdzano dokladnie wszystko i tyle,nic nadzwyczajnego to to nie było...

badanie polowkowe trwa okolo godziny , lekarz sprawdza na usg kazdy narzad dziecka , serce , nerki itd. bada przeplyw krwi przez lozysko i pepoiwne . na tym badaniu moze wykryc wiele chorob u dziecka . badanie w 12 tygodniu ma na zadaniu glownie sprawdzenei przeziernosci karkowej i oszacowaniu wad genetycznych np zespołu Downa .

jak chodziłam na NFZ też tak moje połówkowe badanie wyglądało, wyszłam to się popłakałam i jeszcze tego samego dnia poszłam prywatnie, i to była najlepsza rzecz jaką zrobiłam bo w tedy dostałam skierowanie na bezinwazyjne badania prenatalne, na których wykryto wadę serca, potem miałam kolejne prenatalne tym razem inwazyjne, a teraz 19 września jadę na echo serca

dzisiaj miałam usg połówkowe, niestety nie udane bo maluch odwrócił się plecami i nic nie dało się pomierzyć. Lekarz był wstanie tylko potwierdzić swoje wcześniejsze przypuszczenia co do płci - będzie synuś i obejrzał kręgosłup. Kazał mi powtórzyć usg za 2 tygodnie.