ale to dlatego, że teraz mam straszny problem. Urządzaliśmy kuchnie 6 lat temu... wszystko po kolei jak w zegarku zaczyna padać. To nie tajemnica, że teraz  to wszystko jest tak produkowane, żeby nie żyło wiecznie (jak ruskie lodówki z czasów komuny;)). Po prostu bałabym się, że za 2 lata będę musiała kupić nowe :/ 

Ja wlaśnie mam dylemat. Bo mam okazje kupić używane sprzęty do kuchni ale boję się, żę mi padną po pół roku. Ale w sumie nowe też może się zepsuć, tyle, żę jest gwarancja...

nie. wole nowe i miec gwarancje.
dodatkowo wykupujemy ubezpieczenie ze nawet jak z naszej winy sie cos stanie to i tak zostanie naprawione.
 

Tylko wtedy,gdy nie miałabym kasy na nowe.

Już podjełąm decyzje kupujemy wsio nowe. A nawiasem to pomogłyście :) prawie po równo głosów ;D hehe