My zmagaliśmy się z łojotokowym zapaleniem skóry. Od pani dermatolog dostaliśmy pimafucort i maść robioną, gdy już gorsze zmiany zeszły stosowaliśmy dalej pimafucin i zilaftan, ale te wszystkie maści są wyłącznie na receptę. Oprócz tego zaleciła nam płyn do kąpieli z emolitami i balsam do tego typu skóry, ale bez maści nic by to nie dało :)

Spróbujcie szamponu dziegciowego ( strasznie śmierdzi nawet po spłukaniu, ale u mojego M pomogło ;)) Ważna jest systematyczność i zalecanie się do tego co napisane jest na buteleczce. No a że jest tanie to nie zaszkodzi spróbować, tylko chodzi o zapach żeby się nie zrazić.

Polecam szampon Stieprox, co prawda jest na receptę ale jak dobrze pogadasz w aptece to sprzedadzą bez bo cena jest ta sama.
Wyleczył mnie z tego dziadostwa.

ja polecam Seboderm emulsję, 2 razy dziennie, szampon hipoalergiczny z Pharmaceris. U mojego synka to stosuję, a na strupy oliwkę salicylową (robiona na receptę). Oliwka na głowę na 2 godziny przed myciem, po myciu posmarować Sebodermem. Konsekwencja jest ważna.