"Niestety, łupież pstry zaliczamy do chorób zaraźliwych. Przeniesienie bakterii następuje więc najczęściej na drodze używania tych samych przyrządów higienicznych, między innymi szczotek do włosów, grzebienia, a nawet nakryć głowy. Zdarza się jednak, iż choroby nabawić możemy się na przykład podczas wizyty w solarium, gdzie po każdorazowym użyciu łóżka nie zostają odkażone, co tym samym sprzyja przenoszeniu się wywołującego powierzchowne zakażenie naskórka, drożdżaka. "


lepiej zachowajcie ostrożność.niech synuś nie dotyka babcinych grzebieni,szczotek.czytałam też że lepiej nie dotykać(nie wkładać) ubrań osoby "chorej" bo tam też może być ten grzyb.to samo tyczy sie ręczników itd.

Genetycznie dziecko morze miec pstro w glowie!!!!!! Taki ten lupiesz morze byc straszny!!!!!! Oj nieodpowiedzialna babcia!!!!!!

Mój partner ma łupież pstry, jest po kolejnej terapi antybiotykiem, ale niestety lubi się odnawiać, szczególnie na wiosne. Czy zakazny? Owszem , ponieważ partner własnie nim zaraził się na basenie bądz w saunie. Mozna też zarazić się u fryzjera, w solarium oraz w hotelu. Jakie niebezpieczeństwo dla nas? Powiem tak , ja nie mam tej choroby. Profesor dermatologi u której był partner powiedziała ze zarażą się tylko osoby majce taką podatność skóry. I to prawda, my żyjemy ze sobą latami , używamy tych samych ręczników, szczotek i nic mnie jescze nie dopadło. Więc na pewno to prawda, teraz tylko pytanie czy Twój synek ma podatnośc skóry na łupież pstry i czy moja nowonarodzona córka ją ma... Czas pokaże. Jesli Twój synek miał już kontakt z babcią i nie wyskakują żadne plamki na ciele to znak,ze jest uodporniony na to.

Nie rozumiem co ma oznaczac ta odpowiedz, czym babcia jest winna, że ma łupież. Nie była u fryzjera, na basenie i tym bardziej na solarium:/ Po prosty była podatna i dostała nie wiadomo od czego...