Cytologia powinna wykazac jak duża i w jakim stadium jest nadżerka.Jak mała to można ja wyleczyć mniej inwazyjnym sposobem - czopki ,wlewki,bardziej "boląca" jest wymrazanka lub wypalanka.Miałam kiedys wymrażana nadżerkę ,niekomfortowe i pobolewało kilka dni,ból jak na okres i spływała ta wymrożona tkanka.

9 stycznia mialam wypalaną laserem gdyz byla dosyc obszerna.Wiedzialam o niej juz przed ciąża, mówią ze najlepiej jak najszybciej sie jej pozbyc, gdyz z nieleczonej mogą powstac komórki rakowe.Oczywiscie to trwa, zanim cos sie rozwinie ale lepiej nie zwlekac.Najszybciej sie goi wnetrze po laserze ok 2 tyg.Po wypalaniu troche dluzej.Ja swoja mialam ok 1, 5 roku.Tak jak pisze dziewczyna wyżej, lekarz musi zakwalifikowac jak ja da sie wyleczyc.

Ja na nadżerkę dostałam leki doustne. Przeszła. Ale jak dziewczyny wyżej napisały są różne metody. Na pewno się tego nie zostawia, ale i też nie leci od razu wypalać czy wymrażać.

Ja mam mała już gdzies 4 lata, żaden lekarz nic nie mowił że trzeba cos z nia zrobic... nie mam żadnych dolegliwosci, cytologia ok.

Ja też mam małą nadżerkę i w lutym, marcu moja ginekolog poleciła mi zgłosić się do niej do szpitala na wymrażanie.

jeśli nadżerka jest mała to może wystarczą leki? ale to powinna stwierdzić lekarka.jest opinia żeby nie usuwać mechanicznie nadżerki przed porodem, więc jesli planujesz jeszcze rodzic to tez ważne.Ja miałam usuwaną laserem po 2óch porodach-troche ją przenosiłam. Zabieg dość bolesny ale bardzo krótki, leczenie długie przez miesiąc zakaz współzycia i na zmiane betadine i probiotyki dopochwowo/invag i lactovaginal/.Napewno nie można tego lekceważyć.