Może inny kształt smoczka? Albo po prostu musi się przyzwyczaić, Kacper jak był mały i pił z butelki też duża część wylewała się poza buzie, ale po miesiącu ani kropli nie wypuścił z buzi ;p

Są takie specjalne smoczki chyba z LOVI, które są budową upodobnione do brodawki, może dzięki takiemu malutka się nauczy?
http://lovi.pl/pl/produkty/16/Dynamiczny+smoczek+do+karmienia+

Moja córka jest cały czas na piersi i nie miała w buzi smoczka od butli do momentu, aż musiałam wrócić za zjazdy w szkole. Niestety szło to strasznie opornie, bo córka ni hu, hu nie pociągnęła smoka. Ja jechałam o 6 do szkoły i wracałam przed 17- przez ten cały czas córka potrafiła zjeść max 20ml, a jak wracałam do domu to rzucała się na pierś jak narkoman na głodzie. Swojego czasu piłam sok ze szklanki, córa rzuciła się na szklankę i zdoiła mi pół picia :) Potem dałam jej na spróbowanie pić ze słomki tylko takiej mniejszej jak jest przy soczkach dla dzieci. I to jej poszło super. Po tym "eksperymencie" kupiłam bidon z wąską rurką http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/430 i córka do dzisiaj z niego pije ;)

Dziecko nie musi umieć pić z butelki ze smoczkiem. Może pić z niekapka np. Moje były piersiowe, butelek nawet nie proponowałam, od razu kapki i niekapki (później z rurką) szły w ruch. Po rurce już ze szklanki heja.