Mysle ze po kilku dniach sytuacja sie unormuje. Podobno karmienie jest w glowie :) wiec glowa do gory, pelen optymizm i napewno bedzie ok!

Ja tez tak mialam, musialam dokarmiac mm, pytalam sie lekarki i niby w 3 tygodniu jest kryzys laktacyjny. U mnie juz minal (trwalo to pare dni okolo 4-5) mala w piatek skonczyla 4 tyg i mleko leci tak ze czasem Lenka sie krztusi ;) pozdrawiam

a wydaje Ci się tak bo pewnie mały ciągle cycka woła?

ja też myślałam, że mam mało pokarmu bo mój maluszek ciągle chce jeść. A okaząło się, że po prostu w ten upał pić mu się bardzo chce. Daliśmy mu wczoraj przegotrowanej mineralnej wody (1 łyżeczkę) i się uspokoił i ładnie zasnął

kup sobie herbatke laktacyjna "bocianek" działa :D ja nie mam problemow z laktacja, ale raz sobie wypiłam na próbę, bo mąż mi kupił to miałam strasznie duzo mleka, wrecz lalo sie ze mnie.

No właśnie byliśmy teraz drugi raz w szpitalu, bo mu nawróciła żółtaczka. Jak się okazało to przez to, że się nie najadał i nie przybierał na wadze.
W szpitalu przed i po karmieniu piersią musiałam go ważyć, to okazało się, że jak na swoją wagę i wiek je za mało (na razie karmie go piersią ok 20-30min i dokarmiam go mm)