Cześć dziewczyny ;*
Mam mały problem z moim Synalkiem kochanym.
Wiecie co od jakiegość dłuższego czasu mój Emil mało je ;0 1 lipca kończy roczek i jest strasznie wybredny kupujemy mu obiadki kiedyś to jadł wszystkie a teraz czesto jest tak że jak już podgreje on tylko zobaczy i ucieka do pokoju mi hehe a ja za nim i ganiam go z łyżeczką spróbuje ale jak mu nie zasmakuje to wogóle nie je. Nawet nie chcem mi jesć owocowych kaszek wogóle... tylko cycek jakieś chrupki kukurydziane czy serki czasem paróweczki i chlebek z wedlinką lub serkiem. Daje mu kawałek w rączke i sobie dziamdzia;]
martwie się troche bo właśnie od dziś zaczynam oduczać go od cyca mój sposób który jak narazie działa to namalowanie długopisem kułeczek na cycach i zaklejenie ich taśemką taką na opatrunek hehe wymysł nie z tej ziemi ale czytałam że to pomaga i dziecko nie chce jeżeli to nam pomorze odrazu napisze jakie rezultaty z tego wynikły;] za pierwszym razem jak to zobaczył to się okrutnie zdziwił i zaczoł płakać ale tak intensywnie . Jak przestał dałam mu herbatke i obiadek odziwo zjadł prawie cały hehe z czego byłam bardzo zadowolona . Czy wasze maluszki też są niejadkami???? i co robicie żeby choć troche napełnić im brzuchalki ???