stres, przemęczenie moze zahamowac laktacje, wyluzuj sie, kup sobie herbatke Bocianek dla matek karmiacych, działa :)

Jest coś takiego jak kryzys laktacyjny, w tym czasie ilość mleka dostosowuje się też do twojej pociechy. Przez dokarmianie mm możesz stracić swoje mleko. W piersiach mleko na pewno masz, tylko jak nie ma takiego nawału, dziecku gorzej się ssie i dlatego się denerwuje i skoro wtedy dajesz butle, to na pewno pójdzie na łatwiznę i będzie się jej domagać.

mleko nie jest w piersiach, tylko w głowie! Ja jak się zaczynam nakręcać, że mam za mało mleka, to też mam coraz mniej..a wczoraj był kryzys, mały płakał a zjadł już wszystko..wypiłam bawarkę na dobranoc, zjadłam tosta i wmówiłam sobie, że do następnego karmienia już będzie wszystko ok i w nocy aż mi ciekło z piersi! Dzisiaj mleka pod dostatkiem, więc dawaj mu cyca nawet jak trzeba to co 5 minut, mleko samo napłynie ;) i pozytywne nastawienie! I ja bym nie podawała mm bo jak dzidzia poje sobie, to nie będzie cyca ciągła, a jak nie będzie cyca ciągła to będziesz miała coraz mniej mleka i kółko się zamyka ;)

ja tez od dwóch miesięcy karmię ;) i też nie zawsze jest łatwo...jak nie problemy z karmieniem to coś innego...trzeba uzbroić się w cierpliwość, zacisnąć zęby, otrzeć łzy i wmówić sobie,że jutro będzie lepiej :)
ja od wczoraj płaczę razem z moim synkiem bo zaczęły ropieć mu oczka-tak nagle i strasznie mu spuchły,bo cały czas płacze..ale wiem że to częste u takich maluszków i że przejdzie, a mimo tego płaczę razem z nim;/