Miedzy moimi chlopcami jest 7 lat roznicy. Kiedy narodzil sie moj synek (z drugiego zwiazku) staralismy sie angazowac starszego w opieke typu podawanie pieluszek, kremow przy zmianie pieluszek, pomoc przy kompieli, pchanie wozka na spacerach i jakos to poszlo. Zazdrosci nie bylo, powiem ci ze moj syn wycofal sie sam z pomocy nad malym w momencie kiedy ten osikal mojego meza :D
Dziewczynki to maja taki wrodzony instynkt macierzynski takze powinno Wam byc latwiej :)

moja mama ( ma czwórkę dzieci:D) brała starsze by pomagały opiekować sie młodszymi (np mój dwu letni wtedy brat karmił butelką młodszą siostrę, spał z nią w łóżku by ją pilnować), czasem kupowała np 4 czekolady i każdemu z nas dawała po cichu mówiąc ' masz po cichu bo cię kocham żeby inni nie widzieli' i każde myślało, że mama kocha je bardziej:)

u mnie nie było tego problemu...miedzy starszymi było 2,5 roku róznicy i córka jakos od poczatku była uczona i przyzwyczajona ze brat potrzebuje duzo wiecej uwagi i czasu i mimo ze była mlodsza bardzo pomagała jak skonczyła 2,5 roku potrafiła dac mu pic czy cokolwiek podac...jak urodziła sie młodsza córka miedzy dziewczynkami było 10 lat róznicy...starsza nauczona przy bracie opieki bardzo była pomocna...teraz jak urodził sie najmłodszy to starsza juz na swoim a młodsza ma prawie 8 lat i bardzo jest za małym...takze u nas jakos obyło sie bez zazdrosci...

zazdrosc byla okolo tygodnia potem juz sie przywyczaił :)