To, że się ślini i że swędzą Go dziąsła to akurat norma, nawet się tym nie przejęłam, ale problem polega na tym płaczu...dziś nie mogłam Go uspokoić ; (( Ja nie jestem gotowa na zęby ;p

Piękne perełki ;* Zresztą...wiesz jaki mam stosunek do Alanka. Pokazałabyś mi jego brudną pieluchę i tak byłabym zachwycona!;p
Odwala mi, wieeem ;)

Wątpię żeby to zęby były myślę że za głęboko włożył sobie rękę stąd ten ryk tak było u nas.Na ząbki trochę za wcześnie aczkolwiek różnie to bywa

nie koniecznie, mój mały wkłada ręce do buzi od 3 msc życia, nie raz jak coś ugryzł to płakał , jakby go dziąsełko rozbolało, nie mówiąc o ślinieniu, bo o 4 miesięcy śliniak jest u nas obowiązkowy :/ ślini się na potęge, na dzień idzie 6,7 śliniaków dziąsłą opuchnięte, od około 2 miesięcy i zęba nie ma, a skonczył juz 8 :)