"Dzieci naśladują dorosłych, których mają w pobliżu, nawet jeśli zachowanie dorosłego jest z punktu widzenia zasad i norm złe i niestosowne, to dla dziecka ono nie jest złe, bo dziecko nie zna innych wzorców niż te, które widzi u dorosłych. Dziadek mojego syna pali papierosy, syn widział tą czynność wielokrotnie, teraz zdarza mu się idąc ze mną ulicą mówić: "Mamo, poczekaj, muszę jeszcze zapalić papierosa..." Wiem, że u dziecka jest to coś niestosownego, ale staram się to ignorować, bo gdy zacznę robić z tego sensację, syn wyczuje, że ta czynność zwraca moją uwagę i będzie myślał, że tak trzeba. Tłumaczenie tutaj nic nie pomoże, bo co z tego, ze powiem, tak nie wolno, jak za chwilę syn zobaczy, że dziadek wyszedł zapalić, a więc jednak wolno, a mama kłamie... W końcu on tylko naśladuje czynność palenia, nie robi tego naprawdę.



.....................................

http://kobieta.onet.pl/forum/nie-martw-sie-mamo-zastapie-cie-to-zdjecie-dziecka,0,2564425,202074073,czytaj.html


Co myślicie o podejściu mamy chłopca, żeby nie eskalować zachowania i nie zachęcać do rzeczywistego palenia, bo tak naprawdę to dziecko nie nie pali?