ojj ja tez mialam ten problem, ale podobno dwa pierwsze tygodnie zycia maluszka takie bywaja. Poza tym gdzies czytalam, ze taka kruszynka nie moze byc "przestawiona" bo dla niej jeszcze nie ma czegos takiego jak dzien i noc. Jak juz troszke dorosnie, to trzeba wprowadzic ja w pewne rytualy np. kapiel o tej samej porze, potem jedzonko i do lozeczka. Nie ma juz wtedy zadnych zabaw, dopiero jak placze to ide do niej i sprawdzam co jest nie tak. Poza tym czytalam, ze dla odroznienia dnia i nocy nalezy wprowadzic kilka zasad- w dzien jest glosno, w nocy panuje calkowita cisza, po drugie w dzien jest jasno, w nocy ma byc ciemno itp. Nie wiem czy to sie sprawdza i jak dokladnie to zrobic, ale ja dzieki tym prostym metodom "przestawilam" moja kruszynke. Nie wiem jeszcze, moze godzina urodzenia ma na to jakis wplyw, przyzwyczajenia dzidziusia za czasow zycia plodowego..??? Nie mam pojecia...

Mały jest troszkę za mały na takie przestawienie sie ale już niebawem sam zacznie rozróżniać noc i dzień-ale ja mam już ponad 2 letnią córkę i ona nadal budzi sie w nocy-fakt że przybiega sama do nas i nie musze już do niej wstawać. ale tak jak pisze yżej koleżanka rytuału są bardzo wazne dla takiego dziecka-wszystko o tych samych godzinach

nasz mały tez tak ma