Powiem Ci, że przy córkach nie wstawałam w nocy, wypijały ostatnią butlę między 21 a 22 i spały do 6 rano ale z synem było całkiem odwrotnie, budził się w nocy co 3 h jak z zegarkiem :) teraz to różnie chodze spać, zazwyczaj około 23. Starsze córy z racji wakacji i lata spędzają dużo czasu na dworze, latają do 21:30 :) (mieszkamy w domku).

Przy pierwszym synu spalsm cale noce od poczatku, takze jakie bylo moje zdumienie gdy teraz maly brzdac to typ wsawacza hehe. Pierwsze 3 miesiace chodzilam spac okolo 12,1 w nocy.. I pobudki co 2-3 godz lub czesciej. Teraz chodzi spac miedzy 20 a 21 i budzi sie okolo 2,3 razy w nocy z czego dwa na butle. Sa i gorsze nice gdzie ciagle sie kreci i budzi , to po smoczka, to zeby przytulic, to ze nie wygodnie itp. Od 7 miesiecy przespalam tylko 3 razy cala noc- gdy tesciowa spala z malym hehe. A chodze spac miedzy 22:30 a 23. Jak wroce do pracy to pewnoe bede chodzic o 21 razem z malym .

Młody zasypia o 20, ja o 23, jeszcze nigdy nie było tak, ze przespał całą noc a ma 9miesięcy. Kwestia przyzwyczajenia, wejdzie Ci w nawyk wstawania i nie będzie tak zle.

Caly czas od porodu chodzę spać koło 24 no chyba ze jestem mega zmęczona to wcześniej

tez tak miąłam z Fabianem, karmienie co 3 godziny jak z zegarkiem w reku. od kiedy przeszlismy na mm, coraz rzadziej sie budził, a teraz tylko raz, ok 2-3 w nocy. ja chodze spac ok 23-24, ale tez miałam tak jak ty, jak była np 23 a zblizała sie pora karmienia, to nawet sie nie kładłam, bo zaraz trzebaby wstawać i czekałam az sie obudzi.

pociesze cie...ja od dwoch lat nie przespalam dobrze calej nocy...maly w nocy albosie budzi i plcze albo jeczy i steka..albo byl chory albo zabkowal...i nadal nie spi dobrze...i czekaja mnie kolejne 2 lata nie przespane przy drugim. Wiec pozdrawiam mamy ktore sie wysypiaja :))a klade sie spac jak sie wyrobie i odpoczne psychicznie..czasem jest to 21 czasem 24...przeqaznie po22, 23...i nieraz pol nocy czuwam albo nie moge sie ulozyc albo maly sie kreci albo maz wstaje dopracy.. idzie sie przyzwyczaic ;))))popadlam w bezzesnosc ;p

Jak Olek był malutki kładłam się ok. 23, a z Lenką nie pamiętam jak było. Olek jak Twoja Hania budził się co 3h, a Lenka raz się obudziła, a raz nie.