Moim zdaniem jak najbardziej. Patrząc na to co się dzieje w Polsce w polityce, jakie są zarobki (bo wątpię czy ja bądź S bylibyśmy w stanie dostać posadę za 3-4tys/msc na rękę, żeby żyć sobie mniej więcej na takim poziomie jak żyjemy sobie w UK) a jakie ceny itd itp znam sporo ludzi którzy zamiast na wakacje do pl na tydzień czy dwa to wolą sobie jechać na jakąś wycieczkę do ciepłych krajów bo cenowo wyjdzie podobnie. Nie muszę się martwić ze jak stracę pracę to nie będę miała za co dać dzieciom jeść, bo państwo mi w tedy pomoze. Nie muszę się martwić o przedszkole bo jest za darmo, jeśli będę potrzebować opiekunki do dzieci to państwo doklada, nie muszę się martwić o książki bo są w szolach za darmo, o leki dla dzieci tez nie muszę się martwić bo są za darmo. Do tego ceny też są znacznie mniejsze (porównując wynagrodzenie-ceny w UK i w pl) więc możemy sobie pozwolić na więcej

No raczej :) szczegolnie finansowo , wiekszy luz w głowie/na głoiwie z tego powodu ;) jedyny minus , że sie teskni za rodziną w Polsce . Ale ja jakoś nie widze szansy na powrót do kraju , za granicą jestem już od 10 lat .

No raczej :) chociaż niewiem jak żyła bym w Polsce mając swoją rodzinę i pracując na nią wspólnie z mężem bo dopiero tutaj ja założyliśmy.

Ja kilka lat mieszkałam w Szwecji, potem krótko w Niemczech. Zylo sie duzo lepiej. Mój maz bedzie musiał niedługo wyjechac bo za niecałe 2 tys nie jestesmy w stanie utrzymac sie w Pl. Dodam zejak byliśmy za granicą byl lepszy kontakt z rodzina teraz gdy sie widzimy czesto stale sa jakies zgrzyty i praktycznie sie nie odwiedzamy.jak sie przyjechało co 3 miesięce chociaz kazdy czekał.

No pewnie,ze lepiej. Wyrwałam się z na prawdę strasznej biedy.... Obecnie mamy 3 dzieci. Nie wyobrażam sobie powrotu i kombinowania oby starczyło do 1go.