« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bulbery69
bulbery69

2013-04-01 00:36

|

Prawo i ciąża

Mąż powinien być przy porodzie ?


83.78%
TAK
16.22%
NIE

Komentarze

Kwestia jak kto woli, nie kazdy chce. U mnie byl i oby dwoje sie z tego cieszymy. Musial mi tylko obiecac,ze jak w trakcie mi sie odwidzi to mnie poslucha i wyjdzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dioksyneczka

Zgadzam się z wypowiedzią wyżej - jak kto woli.

Ja na początku nie chciałam, mąż nie wiedział, wahał się do samego końca... Ale jak odeszły mi wody, wiedział, że mnie nie odstąpi na krok. Spędził ze mną cały poród, od samego początku do końca, 18h dzielnie wytrwał, z tego jakieś 9 lub 10h masował mnie cały czas po krzyżu, bo miałam okropne bóle krzyżowe...Spisał się na medal, nie wyobrażam sobie, że mogłoby go tam nie być!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

jak tylko ma ochotę i Ty chcesz to powinien,jak ma wątpliwości nie chcę,to nie ma co zmuszać,wyjdzie samo.Mój był i bardzo się cieszę,on też jest dumny że był przy narodzinach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka1121

U mnie przy pierwszym porodzie był mąż a teraz ja nie chce zeby był bo przy pierwszym strasznie panikował :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag

oczywiście, inajczej nie wyobrażam sobie porodu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004

Chyba ... MOŻE niż POWINIEN.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia5147

Moj maz  jak nie bedzie chcial to go przeciez nie zmusze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Nie kazdy chce (aczkolwiek tego nei rozumiem..). To najpiekniejsze i najwazniejsze wydarzenie w zyciu, wiec partner jak najbardziej powinien byc przy narodzinach własnego dziecka. Moze odciac pepowine i poczuc się na prawde jak tata ;). A ile sie napomaga podczas porodu - mój podawał wodę, wachlował, trzymał, wspierał, prowadził z i do toalety, rozmawiał gdy chciałam - po prostu bardzo, bardzo mi pomógł. Bez niego było by o wiele ciężej. Poza tym nie musi przeciez "tam" patrzec, gdy nie chce. Ale nie rozuemim facerow, ktorzy mowia, ze to obrzydliwe lub cos takiego.. to naturalna kolej rzeczy i piekna chwila. I tak powinno sie to postrzegac. Facet byl przy zrobieniu, to i powinien byc przy narodzeniu. Takie moje zdanie ;) i na szczescie moj maz mial identyczne ;) do tej pory milo wspominamy tamten czas. Najwazniejszą chwilę :)

Twój komentarz