moj tez nie chce :) 

tzn. wiem ze moglby w takiej sytuacji zemdlec i wcale mu sie nie dziwie , nie chce go jeszcze bardziej stresowac ... wystarczajaco duzo nerwow sie naje wiedzac ze to juz sie dzieje i czekajac pod drzwiami (i tak nie wiem czy pod drzwiami nie zemdleje hehehehe )

;)

tak mój mąż chce , chce odcinac chce bym cały czas przy porodzie i bardzo mnie to cieszy ;) bedzie śmiesznie bo na sali porodowej mamy gaz rozweselający do użytku hahhaha  także śmiech na sali :P Podejscie pozytywne ! a jak zobacze ze on zemdlał na przykłąd to sie popłacze ze smiechu chyba :D

Moj chce jak najbardziej sam mnie sie zapytal czy moze byc tam ze mna 

powiedzial ze razem dziecko zrobilismy to i razem je urodzimy 

Mój był przy porodzie i gdyby nie on, nie poradziłabym sobie, bo cały czas mi pomagał. Ale pępowiny nie chciał odciąć - potem tłumaczył, że bał się, że coś spieprzy ;D

Mój odciął bardzo chętnie, pytałam go jak bylo później to powiedział cyt: cieło się jak kabanosa ! hahaha

Mój mąż bardzo chce być przy porodzie ale powiedział, ze on wszystko zrobi tylko niech mu nie każą tej pępowiny odcinać :) mnie to w sumie wszystko jedno kto obcina byle wszystko było ok :)

Mój nie chce, brzydzi go to i nawet nie chce ogladać tego w telewizji, ja nie naciskam...

Chciał, ale jak przyszło co do czego to stwierdził, że jednak nie :)

mój też odciął bez żadnego ale:)

Redakcja Miasta Kobiet - TVN Style poszukuje kobiet i mężczyn, którze zechcieliby wziąc udział w dyskusji na temat tego, czy MĘŻCZYZNA POWIENIEN BYĆ PRZY PORODZIE, czy TEŻ NIE. Osobowy opowiadające się po jednej ze stron, proszone są o pozostawienie do siebie kontaktu na skrzynce [email protected] lub SMS pod numer 502-555-156. Natychmiast oddzwonimy! Jesteśmy bardzo ciekawi Waszego zdania! Czekamy na Wasze zgłoszenia!