nie miałam nic takiego w pierwszej ciąży. Owszem jak leżałam w szpitalu to musiałam liczyc ruchy , ale tak prywatnie to nie.

Miałam.

Rodziłam pół roku temu i nie miałam

Nie miałam

nie miałam.

Ja też nie miałam i nie mam. W pierwszej ciąży w ogóle nie liczyłam ruchów. Teraz koleżanki mi nagadały i zwracam większą uwagę na to czy się rusza. Ale nie ma z tym problemów bo rusza się non stop.

Ja również nie dostałam od gina(a chodzę prywatnie)karty ruchów...jedyne co mi zalecił to liczenie od 28tc.ruchów małej(mam wybrać 2 pory dnia,kiedy rusza się najbardziej i liczyć w ciągu pół godz.5 ruchów).Jeśli to nie nastąpi mam nie zwlekać i jechać od razu na KTG...z tego więc wynika,że chyba to dość ważne to liczenie ruchów...

Miałam zarówno w pierwszej ciąży jak i w drugiej (1995r i 2010r).

miała w pierwszej ciąży -od 35tc liczyłam ruchy..., teraz jeszcze nie mam..