ja nie mialam, ale czytalam gdzies, ze wlasnie mietowe rzeczy trzeba jesc/wypic.

Ojjj miałam, strasznie mnie to męczyło i nic nie pomagało :(

Mialam i to byl jeden z pierwszych objawow ciazy tuz kolo boli brzucha i wielgachnych piersi. Nie moglam sie pozbyc w zaden sposob tego metalicznego smaku. Straszne to bylo.

Oj miałam, jak czymś popiłam pomagało chwilowo.

Miałam na początku w pierwszej ciązy.Nic nie pomagało,zniknęło samo jakoś w połowie ciąży.

Ja na szczęście już tego nie mam gdzieś od tygodnia. Ale to jest straszne! Budziłam się w nocy i czułam ten smak i na wymioty. Masakra. Coś piłam sobie i na trochę znikało. Ale ciężko się tego pozbyć. Jeśli chodzi o miętówki to u mnie też odpadały bo smak mięty również przyprawiał mnie o niezłe mdłości. Nawet zęby myłam pastą synka;/

U mnie był to jeden z pierwszych objawów ciąży, pojawiło się gdzieś kolo 4 tygodnia a przeszło koło 9. Miętówki, gumy do żucia, skitelsy - pomagało :)