Tak , dosyć często. Bierze się to z braku wsparcia i zainteresowania przez mojego faceta , jak i z samotności , bo nie mam tutaj nikogo oprócz jego i jego rodziny. Nie jest lekko , ale trzeba być twardym , chociaż czasami jest ciężko bardzo ;|

no..ja od kliku dni mam obiad gwizdany...na szybko w ostatniej chwili i zero skupienia...nawet teraz skapnęłam się , ze nie stawiłam się do UP zeby się odhaczyc...i nie mam usprawiedliwienia na to...niezle zawalilam. na 30 dni jestem ubezpieczona i corka tez, a potem juz nie...szlag by to

O cholera ;/ ja też jestem w UP zarejestrowana tylko po to żeby mieć ubezpieczenie i tych terminów pilnuję jak oka w głowie! Spróbuj coś wykombinować..z nimi tak łatwo to się nie da;/

anetii...minąl nawet czas do odwolania...bo moj list lezal u mojej mamy, gdzie jestem zameldowana;/

przed porodem tak mialam czesto, teraz jak jest pysia to niczego nie biore sobie do glowy, sram na to mam swoja gwiazde i dla niej musze byc usmiechnieta, chociaz jak mloda idzie spac po 20 czasem robi mi sie jakos smutno ale stanem depresyjnym bym tego nie nazwala

ja mam kilku godzinne co najwyżej...zresztą przy dziecku trzeba się szybko ogarnąć, bo nie mam czasu na lamenty :P

Mma ale to raczej zwiazane ze nie dosypiam mala ostatnio marudna sie zrobila a ja mam wszystko na glowie + opieka nad 10 letnim bratem ktory zaczal sprawiac klopoty i czasem mam ochote wyjsc i nie wrocic ale trzeba wziasc sie w garsc bo obowiazki 

Czasem tylko gorsze dni. Wczoraj na przykład :/

Też mam teraz akurat :(