« Powrót Następne pytanie »

2012-09-16 23:23

|

edyt. 2012-09-16 23:24

|

Edukacja i wychowanie

Miłość do rodzonego a adpotowanego.

Czy uważacie że matka jest w stanie, obdarzyć taką miłością adoptowane dziecko, jaką obdarza swoje rodzone?


90.00%
TAK
10.00%
NIE

Komentarze

Zależy od człowieka :)

tak jak dzajzu napisała-zależy od kobiety...pełno takich które urodzą i...szkoda mówić! Ja kiedyś rozważałam adopcję-jeżeli nie mogłabym mieć swojego, na pewno bym się starała o adpcję..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fioleczek80

agulek ja tak samo...nie zawsze matka ktora urodzi jest tą najlepszą bez obrazy dla wszystkich mam na tym forum...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Ciezko jest odpowiedziec na to pytanie, chociaz sklonna jestem odpowiedziec tak z prostej przyczyny... Sa kobiety, kobiety ktore rodza wlasne dzieci i je maltretuja czy morduja, tak samo pewnie bedzie z adopcja, sa wyjatki, ktore nie wiadomo po kiego czorta adoptuja, ale przeciez sa takie rodziny, ktore o dana adopcje walcza latami, a dziecko, ktore wybrali czesto jest "tym"dzieckiem, wiec skoro walcza to kochaja nie mniej niz rodziciele.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika0209

nie mam pojęcia...

Gdzieś tam w środku serca zawsze zostanie ziarenko niepokoju,przypomnające że ,,to nie moja krew,,Własnemu dziecku matka jest w stanie ,,wybaczyć,, dosłownie wszystko,a adoptowanemu...?

nie-zdecydownie nie. Tak jak kata pisze-zawsze będziesz myśl-że ono tak do końca nigdy moje nie będzie. Swoje kocha się bezwarunkowo.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
go86nia

Trudno powiedzieć, każda z stron ma rację. To zależy od kobiety. Ale chyba bardziej przychyliłabym się do wypowiedzi katy86 i bhhczarna :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Mam w rodzinie dwoje adoptowanych dzieci , kuzyni kochaja je całym sercem , nikt z rodziny nie robi tez wielkiego halo z tego że to "nie nasza krew" ...

Sama mam jedno dziecko i wiem ze byłabym w stanie adoptowac dziecko , zreszta mysle o prowadzeniu domu zastepczego , ale to za kilka lat .

Roślina mam w rodzinie adoptowane dziecko, i powiem Ci że kur***wa rewelacji nie ma. A powiedziałabym że serio-cieżko jest. Tak samo znam rodzine zastępczą dla dziewczynyki-i też nie jestem dobrego zdania. Także nie mam dobrego przykładu.

Twój komentarz