Mów głosno i dobitnie nie wolno , bez zadnych usmiechow , odkładaj na podloge do łozeczka , i tak w kolko az nie załapie ;)

bede probowac...
NIE WOLNO dziala na niego jak plachta na byka...dostaje takiej nerwicy ze az sie zanosi,drze itd.... ;/

trzeba w kółko powtarzać ze nie wolno, niestety trochę minie zanim załapie ale absolutnie nie bij go nawet lekko po rączkach.

no wlasnie teraz czytam ze bicie lekko poraczkach nawet za kare... jest zle gdyz dziecko robi sie przez to bardziej nerwowe...
okej wiec uzbroje sie w cierpliwosc i bede walczyc

wstyd mi bo czasami na ulicy jakas babcia zaczepi malego i tam do niego OJJJ TITI a ten zaczyna na nia burkach i z lapami juz skacze ;/

U Nas podobnie, mój mały szarpie za włosy i bije, chociaż zdarza my sie to juz rzadziej. Wychowawczyni w przedszkolu mówiła zeby w momencie gdy takie cos sie stanie, natychmiast odstawiać dziecko na podłogę stanowczo mówiąc nie. Moze to głupie porównanie ale to tak jak z psem. Jak trzymasz na kolanach i cię ugryzie to nie glaszczesz dalej i mówisz " nie wolno", tylko zrzucasz na ziemie. I staraj sie po takim wybryku przez dłuższy czas nie podnosić dziecka na ręce, tak zeby wiedziało ze to nie jest ok. Szybko sie nauczy

rozumiem Twoje poczucie bezsilności bo moja też miała taki etap, dzieci jak nie radzą sobie z emocjami reagują właśnie nerwowo. dlatego trzeba byc cierpliwym i pokazywać spokój. Jak to mówią : tylko spokój nas uratuje ;-) powodzenia

U Nas podobnie, mój mały szarpie za włosy i bije, chociaż zdarza my sie to juz rzadziej. Wychowawczyni w przedszkolu mówiła zeby w momencie gdy takie cos sie stanie, natychmiast odstawiać dziecko na podłogę stanowczo mówiąc nie. Moze to głupie porównanie ale to tak jak z psem. Jak trzymasz na kolanach i cię ugryzie to nie glaszczesz dalej i mówisz " nie wolno", tylko zrzucasz na ziemie. I staraj sie po takim wybryku przez dłuższy czas nie podnosić dziecka na ręce, tak zeby wiedziało ze to nie jest ok. Szybko sie nauczy