Może nie należę do najbardziej doświadczonych ale moje dziecko buduje już zdania. To że Twój synek jeszcze nie chce mówić wydaje mi się że nie ma co go zmuszać. Każde dziecko ma swój czas.
Jeśli się aż tak martwisz zadzwoń do swojego pediatry. Nie wiem czy byłaś na bilansie 2latka, bo wówczas pytają o takie rzeczy.On powinien powiedzieć czy skonsultować to z logopedą.

Ja nie mam doświadczenia w tej kwestii ale się wypowiem:) Pamiętam synka mojego kolegi który nawet tych dwóch słów nie mówił w wieku 2 lat wiec poszli z nim do lekarza a on powiedział że jeśli do 3 lat się nie "rozgada" to wtedy mają zacząć się martwić i udać się do specjalisty podobno do 3 lat dziecko ma czas:)

miałam ten sam problem z synem. Jak skończył 2 lata zaczęłam z nim regularnie do logopedy. Synek do dzisiaj ma lekkie problemy z mową, ale logopeda pomógł i to bardzo :) Dodam, że syn ma 5 i pół roku ..

Ja również słyszałam że nie ma co się martwić do 3 roku życia. Mój mały jak miał 12 miesięcy to mówił mama, tata, baba, pić, banan, be, bach, nie, tak, daj a nawet kombajn, koko (kura), mok (smoczek), i kilka innych. W tej chwili nie mówi już nic. Tylko wydaje z siebie wielca wkurzający dźwięk jakby stękania kiedy czegoś chce. Zaczełam się martwić ale pediatra mnie uspokoiła że to normalne i że mogę zacząć się martwić jak do 3 roku życia nic nie powie.

Dziękuję dziewczyny to się uspokoiłam trochę:) do logopedy tak się wybierzemy to nie zaszkodzi.

Wiki w październiku skończyła 2 latka i tez oprócz podstawowych słów nie mówi nic więcej ,na bilansie dostałam skierowanie do logopedy,moja niunia jest uparta też muszę ja długo namawiać ,żeby coś powiedziała i mówi dosyć nie wyraźnie,rozumie wszystko co do niej mówimy.pediatra powiedziała ,że lepiej zrobić wszystko co się da niż potem żałować że się czegoś nie zrobiło.Niby dziecko ma czas moja teściowa mówi ,że jej logopeda nie potrzebny ale wole iść i mieć głowę spokojną.

moja koleżanka ma synka w wieku 2 lat nie mówił prawie nic wyduszał z siebie parę słów i to po swojemu np. na huśtawkę mówił- jało. ja nie rozumiałam go wcale, teraz ma 3 latka i buzia mu się nie zamyka więc nie masz się czym martwić leniwy jest według mnie :)

Moj synek ma dwa latka i tez niebardzo mowi... Lekarz powiedzial ze chlopcy mowia pozniej od dziewczynek i niema co sie obawiac do 3 latek. Z moim jest trudniej bo rozmawiamy w dwoch jezykach i ciezko mu zalapac...Ale za to rozumie wszystko co sie do niego mowi ;) Jeszcze ma czas niema co sie martwic bo niewszystkie dzieci zaczynaja mowic w tym samym czasie. Pozdrawiam

mój brat tez długo nie mówił też gdzieś tak do 2 roku zycia a jak potem zaczą gadać to nie szło mu buzi zamknąć i tylko a co to a co tamto aż miałam go dość i z łezką w oku wspominałam czasy kiedy to jeszcze nie mówił hehe :p