Kacper też tak miał, że gdy się go odkładało był wielki ryk.
W Mamo To ja wyczytałam, że gdy się odkłada niemowlę powinno się cały czas przytulać by jak najdłużej czuło ciepło matki i robić to bardzo powoli. Jednak u nas to nie zawsze działało, więc postąpiłam trochę brzydko, bo go olałam i po chwili przestawał płakać aż w końcu mu przeszło całkiem

a ja uważam ze powinnaś w takim razie nosić, dopóki ma taka potrzebe. dla noworodka to jest calkiem nowy świat, potrzebuje twojej bliskosci. moj maly tez potrzebował noszenia do 3 m-ca i wcale sie do tego nie przyzwyczaił, z czasem mu samo przeszło i nawet nie lubił być brany na rece np. jak juz sam siedział.
jak czytam "poryczy i przestanie" to sie robie agresywna- to jest NOWORODEK, nie można go tak traktować, takie moje zdanie.

mysle tak samo jak iwonka, u nas wybawieniem było nosielko na brzuch, przeszlo małemu jak miał około 3 mcy. do tej pory jest dzieckiem , który chce żeby mu poswiecac non stop uwagi, ale ma po prostu taki charakter. niektóre dzieci sa typem sam sobie, niektóre nie a noworodek jeszcze nawet nie widzi wiec jego potrzeba przytualania się jest naturalna, pewno się boi być sama.

Mój młodszy ma ponad miesiąc i tez nie mogę nic zrobić starszy mnie olewa 4 lata mówi masz cyca zajmuj się dzidziusiem jestem jak niewoli na rozkazy moich chłopaków kiedyś miałam dość i płakał ja robiłam sobie tylko śniadanie, trwało to krótko, a on cały poczerwienial przeraźliwie płakał i z dretwienia kończyn dostał. wystraszył am się bardzo , starszemu pomagał leżaczek bujaćzek i nie było takich historii, a temu nic karmie na żądanie piersią, śpimy razem bo jak go odkładam to zaraz ryk jest . Ma mnie na wyłączność jak niewolnica, ale co zrobić niemożliwe żeby taki mały juz rzadzil