« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
kolorek

2011-01-23 07:34

|

Niemowlęta

Moje dziecko nie akceptuje jedzenia łyżeczką, pomóżcie

dziewczyny co mam zrobić?
zaczęłam rozszerzać dietę małej- najpierw marchew, potem jabłuszko. nie bardzo wiedziała jak to się je ale jakoś dawałyśmy radę, chociaż po tygodniu starań widzę że się krzywi. od paru dni na widok łyżeczki zaciska buźkę i nie ma szans żeby jej dać. nie wiem w czym leży problem. próbowałam słoiczków i świeżych owoców i tak samo reaguje. kaszki z łyżeczki też nie chce jeść.
jak rozwiązać ten problem?

Odpowiedzi

Nie wiem, ile Twoje malenstwo ma miesiecy, ale wiedz, ze sa dzieci, ktore nie lubia byc karmione... za to lubia karmic sie od poczatku same.

Ja mam takie dzieci... ;)

Najstarsza i najmlodsza odrzucily od poczatku lyzeczke. Od samego poczatku tez byly samokarmiace sie.

Jest taka metoda samokarmienia sie dzieci pokarmami stalymi od samego poczatku, nazywa sie Baby-Led Weaning.

Rozszerzanie diety, rowniez u butelkowych, zaczynasz wtedy w momencie, gdy dziecie pewnie siedzi w krzeselku, czyli po 6. m-cu.

Najpierw zaczynas od duzych warzyw, owocow, ktore dziecko moze wziasc do raczki... po 10. m-cu dajesz tez drobne rzeczy, ktore dziecko moze jesc biorac do buzi paluszkami (chwyt pinzetowy).
Poczytaj troche na temat BLW, moze Cie to zainteresuje.

Powiem tylko, ze to najlepsza metoda... na poczatekm masz nieco bajzlu przy karmieniu, ale dziecko szybko uczy sie jesc samodzielnie... Moje roczne cory jadly juz wszystko to, co my, samodzielnie... 14-miesieczne pily samodzielnie ze zwyklych kubkow, szklanek...

Ah... i dodam, ze cora, u ktorej zastosowalam w calej pelni BLW, tzn. swiadomie... dlawila sie jeden jedyny raz... jak dostala biszkopcika... a tak jadla wszystko... owoce, warzywa i nic...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

A moze dziecko poprostu nie chce jeszcze nic innego?Moj maly poczatkowo wogole niechcial ani marchewki ani owocow,a ze mial juz dwa zeby i kolejne w drodze to zajadal sie chrupami kukurydzianymi ktore ewidentnie mu smakowaly.Nie ma co zmuszac na sile,spruboj za jakis czas.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

mam podobny problem...tyle że ja zagaduje małego...on się uśmiecha i łyżeczka ląduje w jego buzi :)
wiem że to nie jest rozwiązanie...ale jak nie chciał cyca za bardzo i innych rzeczy tez...to choć kilka łyżeczek zupki jak mu dałam to poczułam sie spokojniej,że coś zjadł :)
wczoraj nie jadł nic łyżeczką...ale za to piersią więcej jadł...więc go juz nie męczyłam...dam mu kilka dni spokoju i znowu spróbuje...mam nadzieje ze mu tominie :)
pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Moja córa na widok łyżeczki od razu się odwraca i zaciska buźkę:)

Woli mieć kontrole nad tym co je:) Są takie dzieci.

Już Lamandragora napisała o BLW, czyli o samodzielnym jedzeniu dziecka. Do łapki i samo wcina. Tyle że dziecko powinno w miarę stabilnie siedzieć w krzesełku do karmienia.
Dziecko na początku może sprawiać wrażenie jakby się dławiło, ma odruch wymiotny, ale to normalne. Po prostu dostaje większe kawałki i jego przełyk sobie reguluje. Jak nie będzie mogło połknąć to wypluje.

Co do kaszek - moja za żadne skarby nie tknie żadnej kaszki. Zresztą moja pediatra uważa że nie są dziecku do niczego potrzebne. Lepiej dać kaszę jaglaną z warzywami, bądź na słodko. Moja akurat kaszy jaglanej też pod żadną postacią nie chce tknąć. Oczywiście wymyślam sposoby żeby podać jej to w taki sposób żeby mogła wziąć da rączki, czyli robię kluseczki, ciasteczka i inne duperele, ale ogólnie moja młoda jest STRASZNIE wybredna(co strasznie mnie martwi).

Tutaj masz link do stronki - http://babyledweaning.pl/