I pierwszy taki "raz" też uważałam za swój wyczyn :D

Włąsnie nie wyczyn ;p Jechałam kiedyś sama a IGa mi wyłą z tyłu ja szalona... a nie mogłam się zatrzymać, i do domu było jakieś 10 km. I zawsze jeździ z tyłu sama a my z przodu ;D

ciagle musze tak jezdzic , bo moj nie ma prawka wiec zakupy itp robie sama z malym. Teraz juz ladnie jezdzi ale na poczatku plakal i dopiero po paru min zasypial. W dluzsze trasy nie jezdze sama.Polecam lusterko montowane na zaglowek z tylu zeby widziec malenstwo.

jeździłam tak od kiedy odzyskałam sprawność po cc

pewnie niebawem pierwszy raz przed nami :) na szczescie mlody dobrze znosi jazde autem i w zasadzie od razu zasypia.

mam prawko ale nie jeżdzę ale muszę zacząć

też jeździłam tak odkąd mały miał z tydzień, może dwa.

zasuwam codziennie z małą do żłobka, ale póki co jeździ koło mnie z przodu, bo jak mnie nie widzi, to od razu się wścieka, a to ,niestety odrobinkę dekoncentruje :)

jak pierwszy raz jechałam z malutkim sama to też było to dla mnie wyczynem :)