Ja gdybym krwawiła, a wiedziałabym że jestem w ciąży to od razu pojechałabym na IP sprawdzić czy wszystko dobrze.
Poronienia są różne...ja z pierwszą ciążą nie krwawiłam, a w 9 tyg.dowiedziałam się, ze płód obumarł:(((

ja najpierw plamiłam na brązowo potem zaczął mnie okropnie brzuch boleć miałam skurcze potem krew i na końcu wyleciał ze mnie duży skrzep i tak to wyglądało

test ciazowy robiony po poronieniu zawsze przez jakis czas wyjdzie pozytywnie bo nie zdarzy sie w krotkim czasie hormon ciazowy wydalic z organizmu. Wiem co mowilam bo poronilam... wlasnie po krwawieniu. Widac ze srednio przejmuje sie ciaza skoro nie pobiegla od razu na IP tylko sie uparla

ja mialam jak justa tylko ze chcialam zauwazyc ze czasem jajeczko jest puste i sie nie rozwija po zagniezdzeniu temu jak sie slyszy ze do 7tc jest to poronienie samoistne roznie sie objawia ja mialam ole brzucha i lekarka stwierdzila ze nie slyszy serca, po czym pojechalam do szpitala gdzi e dowiedzialam sie ze mam zatrucie organizmu gdyz zarodek od 6tc sie nie rozwijal, a ja dopiero po 3tyg sie o tym dowiedzialam ( w miedzyczaie 2 razy bylam u ginekologa i babka twierdzila ze ja panikuje) ale kobiety maja rozne przypadki, krwotoki, ostry sluz podbarwiony krwia, plamienia , jesli w pore nie pojada do szpitala traca dziecko lub tez ciaze. Poronienia moga byc tez przyczyna niewydolnosci szyjki macicy ( macica nie zamyka sie i nie moze utrzymac dziecka temu w 19tc wkladaja tzw ring by podtrzymac dziecko do rozwiazania- kiedys zakladano na szyjke szef) badz tez macica jest peknieta ( kobiety ciagle maja poronienia i jest to do wykrycia tylko przez usg dna macicy, po operacji wszystko wraca do normy i moga urodzic zdrowe dziecko), rozwniez powodem poronienia jest stres.

W zeszłym roku poronilam. Najpierw poczułam ból w podbrzuszu a potem nastąpiło bardzo obfite krwawienie. Na badaniach krwi też wyszlo że jestem w ciazy mimo że już poronilam

Mi pozytywny test wyszedł po 2 tyg po poronieniu także nie jest to żaden wyznacznik. Jak pojawia się krwawienie to nie ma co się zastanawiać i gdybać tylko zbierać tyłek w troki i do szpitala.
U mnie poronienie wyglądało w ten sposób że pani dr podczas badania zauważyła brązowy śluz (ja tego nie zauważyłam więc musiał to być początek), kazała mi odpoczywać i w przypadku pogorszenia samopoczucia jechać do szpitala.
Następnego dnia rano byłam w szpitalu z bólem podbrzusza i krwawieniem, lekarz stwierdził poronienie.
Do tej pory mam do siebie pretensje że nie zareagowałam wcześniej.

No to pogratulowac bratowej..Jesli krwawiła,powinna pojechac sie przebadac a nie myslec że samo przejdzie jak przeziębienie..