z becikowym to chyba normalnie  tak jak kazda matka , sklada wniosek i swoje zaswiadczenia o zarobkach , moze tez starac sie o alimenty , ale to wtedy jak sie nie myle musialaby podac ojca dziecka w akcie urodzenia i skierowac sprawe do sadu . U mnie w miescie (Świnoujście) w MOPR-ze trzeba najpierw odbyc sprawy sadowe z ojcem dziecka , aby starac sie o jakas zapomoge , gdy sie samemu wychowuje dziecko . Troszke to glupie , ale tak to jest siedza paniusie i pierdza w stolek , daja ludza , ktorym naprawde pienidzy nie brakuje , a tym co potrzebuja pomocy finansowej odmawiaja , bo albo za wysokie zarobki , albo to wymysla cos innego . Moze nie wszedzie tak jest ale u nas to masakra  .

Ja bym jednak kolezance radzila wpisac ojca, jestem w podobnej sytuacji, tez z ojcem dziecka nie jestem od 3 miesiaca ciazy, ale wpisalam go jako ojca. Wpisalam go dlatego, ze kiedys moze (nie zycze mu zle) cos mu sie stac, wtedy moj syn bedzie mial rente, moze tez placic alimenty(z zasilkow sie nie wyzyje), dodatkowo kiedys dziecko dorosnie i zapyta mamy gdzie jest tatus, wszystkie dzieci na podworku czy w przedszkolu maja tate a on nie ? dlaczego? Dzieciom ciezko to wytlumaczyc. Zasilkow jest pelno dla matek samotnych, trzeba tylko poczytac na stronie MOPS-u Pozdrawiam

Becikowe dostanie napewno :)