Mialam skurcze od 35 tygodnia i dupa urodzilam w terminie porod wywolywany , nie czulam zblizajacego sie dnia :)

no tak... każda z nas chciałaby znać dokładną datę i godzinę rozpoczęcia:) niestety to tak nie działa

nie,nie mialam zadny skurczow przed,urodzilam o terminie.

Ja nie mialam żadnych skurczy przepowiadajacych, dostalam boli w nocy a o 18.30 urodzilam.Nic wczesniej nie czulam-dzien wczesniej tesciowa powiedziala mi ze brzuch mi opadl i tyle.Urodzilam w 39tygodniu.

ja jakieś ok dwa tygodnie przed porodem dostałam skurczy krzyżowych, czułam jakby ból w ogóle nie mijał, a wręcz się nasilał...to było w sklepie, zrobiło mi się ciemno przed oczami, ból nie pozwalał mi nawet poruszać nogami. Z ledwością doczołgałam się do męża i poprosiłam żeby zabrał mnie jak najszybciej do samochodu. Po ok pół godziny bóle minęły, ale byłam pewna, że to już :) a jednak nie! Ale jak porównam te bóle z tymi przy porodzie, to bardzo porównywalne były. Ale jednak fałszywy alarm to był :) tak się czasem zdarza :)

Ja sobie czytalam wczoraj dziennik w telefonie i okazało się że takie mini skurcze i przeczucia pojawiły się na 6 dni przed porodem. Teraz się to fajnie wspomina, ale wtedy nie mogłam się doczekac.

Mi przez ostatnie 3 tygodnie przed porodem wydawało sie codziennie ze to już :p a urodziłam 2 dni po terminie.

Ja już czułam w czwartek a urodziłam w sobotę o 16:42.