nic nie będzie , nabije sobie jeszcze guza nie raz (niestety nie pocieszę ).

Pierwszy raz spanikowałam-dzięki Roślinko :)

Kup małemu w aptece maść na guzy i siniaki i będzie dobrze.Nie ty pierwsza i nie ostatnia,że przypadkiem zrobiłaś maleństwu krzywdę.Moja jak miała 3 miesiące spadła mi z łóżka na szczęście nic się nie stało,syn jak już dreptał nabił takie jajo na środku czoła,że wtedy się przeraziłam bo rosło jak oszalałe.Maść z apteki pomogła:)

ja kiedyś zaciełam obcinaczem jak jej skracałam pazurki ona płakała chwilke a ja całą godzine -doskonale cię rozumiem.

mi się Sara zturlała z łóżka, ona nie miała ani śladu na ciałku a ja całą noc nie spałam i pilnowałam czy nie ma jakichś objawów wstrząsu mózgu i czy oddycha :D wiec to chyba ja przesadzałam :P rozumiem co czujesz :) guzior szybciutko zniknie a dzidziuś już pewnie o nim zapomniał :)

Wiem, że się martwisz. Ale nic mu nie będzie. Moja córka mając 4 miesiące wypadła mi na beton przodem ciała na twarz z wózka z wysokiego i miała rączkę stłuczoną tylko. Ale z płaczem to wspominam. Strasznie się bałam.

Ja Igora dzisiaj nie przypilnowałam (ma 6 miesięcy) i przewrócił mały stołeczek który spadł mu na paluszek. Zrobił się krwiak pod paznokciem, palec spuchł, poleciało trochę krwi i nie mogę sobie wybaczyć, że go nie przypilnowałam:/
Z łóżka też mi spadł, ale nogami w dół i w takiej pozycji się zatrzymał. Z łóżeczka również, na szczęście na materac.
Wypadki, niestety, chodzą po ludziach :/

NIGDY nie wolno dziecku przykładać nic zimnego do nabitego guza....nie pamiętam dlaczego, ale nie wolno! kolezanka mi mówiła, bo wyczytała gdzieś...jak znajdę podam link!
małemu nic nie będzie...chwilke pobolało i zaraz na peano zapomnał...takie rzeczy się niestety zdazają :(
Całusek w bubę dla synka :*

tzn...nie przyciskać guza od razu po upadku...a jedynie zrobic okład....kurcze chyba źle ją zrozumiałam! bo teraz sama czytam i nic takiego nie pisze....a ona mnie wystraszyła wtedy bo ja zawsze przykładałam zimnym-co pod ręką :/
jak ja spotkam to zapytam konkretnie :)