Mój syn nie ma, ale ja mam. Zrobił mi się w ciąży. Miałam małą krosteczkę z czerwoną kropeczką na środku. Ruszyłam to i zaczęło krwawić - powiększając się. Każda kolejna próba usunięcia tego przez wyciśnięcie kończyła się tak samo - duże krwawienie i zakrzepnięcie w kształcie litery C (takie odstające bardzo, jak kurzajka czy brodawka).
Minął już rok i naczyniak się trochę wchłonął - jest wyraźnie mniej odstający i jego barwa jest bledsza (jasno różowa). Mam nadzieję, że mi się całkiem wchłonie bo mnie strasznie drażni.

Moja młodsza córka ma. W dole pleców, czerwonego. nie wiemy skąd się wziął

Filip jak się urodził to miał 2 bardzo blade na pleckach. Nie wiem skąd się wzięły ale już się wchłonęły

Mój syn ma we włoskach z tyłu główki... Nie wiem skąd... Ja ani nikt w rodzinie z tego co wiem to nie ma... Położna powiedziała że nie zawsze się wchłania... Dobrze że ma w takim miejscu że nie widać i nam to nie przeszkadza...

Moja córeczka ma na rączce-nad nadgarstkiem, był jasnorózowo-fioletowy a robi się czerony i coraz wiekszy. Pediatra powiedziała,ze do 3, 4 lat moze sie wchłaniać jeśli nie bedzie się wybrzuszal to nie ma czym się neipokoić. KAzda gwałtowna zmiana rozmiaru, koloru musi być skonsultowana. Julcia podobno musiała się z nimi urodzić tylko,ze dopiero w wieku kilku m-cy zaczęły zmieniac barwę i stały sie widoczne

mój synek ma od urodzenia na prawej powiece, jeszcze się nie wchłonął, ale podobno to może potrwać i 2-3 miesiące zanim całkiem zniknie...

Moja córka ma dopiero miesiac. Naczyniak jest w postaci siniaka koloru fioletowego na kolanku. Byłam w Prokocimiu, ale musimy czekac, bo mała jest za mała, by dokładnie okreslic jakie to znamie naczyniowe.