u mnie się spojawiło za późno na leki, od razu wywołali poród

najwyższe cisnienie miałam 160/100 brałam cordafen prawie pół ciąży

Mi właśnie coś zaczyna skakać tak tez mówiła mi doktorka ,że po połowie ciąży mogą być podwyższone wartości ciśnienia.

Mi się strasznie wahało. Następował sukcesywny wzrost ciśnienia gdzieś od połowy ciąży tj. 138/85. Później dochodziło do 165/100 - nie dali mi na to leków, aż dziwne... Przez cisnienie chodziłam od 35 tc. na KTG, gdzie wartości miałam idealne na leżąco, gdy tylko wstałam było nagle za wysokie. Miałam monitorowane białko w moczu i obrzęki. W czasie porodu było książkowe ( o dziwo ) 116/65 - także do teraz nie wiem co to było.

ja mialam wysokie najwyzsze udokumentowane o 200/100 zaczelo mi sie w sumie od polowy ciazy bralam dopegyt musialam duzo lezec i odpoczywac i sie nie wkurzac co bylo prawie niewykonalne to przy wyzszym cisnieniu sie caly czas jest poddenerwowanym ( z reguly)

Ja tez brałam dopedyt, choć najwyżej miałam 160-170/100, ale strasznie skakało. Nawet raz mnie gin postraszył i powiedział, że jak się przez tydz nie poprawi to na odział, ale udało się tego uniknąć.
A i tak całość zakończyła się przedwczesnym porodem. W 35+2 odeszły mi wody..., ale na szczęście wszystko dobrze.

150/100, dopegyt, od 25 tc bralam... 2 razy bylam przez nie w szpitalu.,.,. raz mialam bialko w moczu... obrzeki od 32tc... i zielone wody plodowe (urodzilam 10 dni po terminie wiec nie wiem czy bylo to dlatego ze przenosilam czy juz szlo zatrucie ciazowe)