w ciąży się okazało, że mam małą nadżerkę, i lekarz nie ruszał jej, ponieważ bardzo często jest tak, że po porodzie ona sama się zagaja i znika. Nie ma ona żadnego wpływu na przebieg ciąży. Niedługo rodzę. Także się nie zamartwiaj

Tu w Szwecji lekarz mnie nastraszył, że nadżerka powinna być wyleczona przed ciążą bo w trakcie ciąży jej stan bardzo się pogorszy.. Krwawi ona przy dotyku (ale tylko podczas badania ginekologicznego) i cały czas mam taki bardziej żółtawy śluz niż biały. Dlatego się martwię.. W Polsce za to lekarze mówili, że nadżerką się zajmiemy po urodzeniu dzieci i zyczyli powodzenia w staraniach. jedyne o czym marzę to iść do lekarza w Polsce, a bedzie to możliwe dopiero po 20 lipca. Nie chcę czytac o tym w necie bo czasem mozna znaleźc dobijające artukuły, dlatego pytam was, jak to z doświadczenia wygląda.

Ja miałam nadżerkę przed ciążą, ale to było jakiś czas temu, miałam ją wypalaną laserowo i teraz cisza, nic sie nie dzieje na szczescie :)

ja cała ciąże przechodziłam z nadżerką, bo w ciąży nic nie mozna z nią zrobić.Rodziłam sn i nie było żadnego problemu.Jedyne co to brałam profilaktycznie provag, ale w zasadzie nie złapałam żadnej infekcji w ciąży.Leczyłam tylko bakterię-ale raczej miałam ja już wcześniej.