punkt widzenia zależy od punkt siedzenia. Co dla jednych będzie błędem dla innych jest wyrazem miłości - naprawdę. Dla jednych dziecko wymusza noszenie na rączkach i nie wolno mu ulegać - tak mi w rodzinie mówili. Dla innych noszenie to wyraz miłości do dziecka, które domaga się bliskości z mamą i bardzo jest ten model noszenia, chustowania, kangurowania chociażby w mamusiowej prasie propagowany. Sama młodą noszę, jak się domaga,mimo wielu rozterek na samym początku, ale noszę póki mogę i tak wkrótce tyle nosić nie będę, bo wracam do pracy więc póki mogę to noszę

Powiem Ci tak życie, czytaj narodziny dziecka zweryfikowało mi wiele takich "będę to, będę tamto" Nie wiem czy na plus czy nie na plus, to się okaże pewnie za jakiś czas, ale zweryfikowało. Np. Zarzekałam się że nie będę kupowała niemowlakowi pełno zabawek czy ubranek a kupuję - może hurtowni jeszcze nie mam :P ale jest tego więcej niż sobie zakładałam że będzie:)
Spanie z nami w łóżku - było na początku, teraz młoda zasypia w swoim łóżeczku, ale jak ją biorę około 3 w nocy to już nie zawsze odkładam :P, lubię się budzić i widzieć od razu jej uśmiech:) bo najczęściej budzi mnie machaniem rączkami albo "gadaniem":)

Co do błędów których chciałabym uniknąć to np uleganie w sklepie jeśli chodzi o kupno zabawki, mam nadzieję że mi się uda wprowadzić to w życie, no ale to jeszcze długa droga do tego etapu;)

Mój jedyny i według mnie poważny problem to BRAK KONSEKWENCJI! Masakra :/
Nie potrafię być konsekwentna, bo kiedy złość mija- anulowałabym karę, nakaz czy przykaz, a to błąd.