« Powrót Następne pytanie »

2010-09-26 15:31

|

Poród i Połóg

Nawał pokarmu

Jestem 4 dobę po porodzie i strasznie mnie zalało pokarmem-wiem że to norma ale znajduję tak sprzeczne informacje na temat radzenia sobie z nawałem że już na prawdę nie wiem co robić :(
A ból coraz większy :( do tego jeszcze poranione brodawki, nawet nakładki nie przynoszą ulgi.
Karmię co 2-2,5 godziny przez 20-40 min. potem odciągam trochę pokarmu laktatorem (10ml)-tak mi polecono w szpitalu z tym że oni tam twierdzą że tego pokarmu trzeba odciągać dużo a dla mnie to nie logiczne bo przecież to tylko jeszcze pobudzi laktację. Do tego każdy radzi co innego, masakra jakaś. Pytam Was o to bo pewnie z własnego doświadczenia możecie coś poradzić :) I kiedy to minie???

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Ja też miałam nawał ale w 5 dobie... ogromne twarde, poranione i krwawiące piersi :( ból jak cholera...najpierw przystawiałam małą na 25 min i potem w ruch laktator i z jednej piersi odciągnęłam jeszcze 90 więc pokarmu miałam strasznie dużo. U mnie ten nawał trwał 2 dni...

Czyli mam go ściągnąć w opór???? Tak radzili w szpitalu ale we wszelkich poradnikach piszą żeby tego nie robić, ściągnąć tylko tyle żeby poczuć ulgę.
Ja tam ulgi nie czuję na dłuższą metę a jedynie na chwilkę i zaraz piersi znowu twarde :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Ja odciągałam do oporu... i potem samo się ustabilizowało...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

ja w sumie nic nie poradze bo miałam znikome ilosci pokarmu.ale znajomej z sali polozne tez radzily sciaganie do oporu,tak jej sie laktacja rozkreciła ze nie dosc ze synka przystawiała co 15-20min to jeszcze ponad pol litra dziennie wylewała...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Ja odciagałam pokarm ręką aż poczułam ulgę. Pomogło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czekoladka360

Kochana a powiedz mi co ile zmieniasz pierś(z prawej na lewą)bo to bardzo ważne?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czekoladka360

Ja miałam to samo.Dopiero po wizycie położnej i zastosowaniu jej zaleceń mi przeszło.Jeśli karmisz co 15 mi i przystawiasz za 15 minut do następnej piersi (czyli 15 mi prawa ,a za 15 mi do lewej to źle).Ponieważ to się liczy jako jedno karmienie.Więc jak karmisz prawą piersią i za te 15-20 minut znowu będzie bobas głodny to przystawiasz do tej samej.Do następnej piersi przystawiasz po dłuższej przerwie tak do 1,5 godziny i wtedy powinno ci się ustabilizować.I będziesz produkować tylko tyle mleczka ile potrzebuje bąbel.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234

Ściągaj aż poczjesz ulgę, jeśli jest taka potrzeba to dużo... A ja dam Ci taką radę, zeby sobie ulżyć i nie kaleczyć dalej piersi, przed karmieniem odciągnij trochę pokarmu żeby zmiękczyć pierś i udrożnić kanaliki, wtedy maleństwo będzie mniej nerwowe i Ciebie będzie mniej bolało.

Karmię na zmianę raz z jednej raz z drugiej co 1,5-2 godz. a potem ściągam po każdym karmieniu z piersi z której mały zjadł. Ale chyba jest lepiej :) Faktycznie ściągnęłam więcej bo około 40ml i piersi nie są już takie twarde- a bałam się że jak tak zrobię będzie tylko gorzej.
Dzięki dziewczyny za rady :) na prawdę pomogło :)