:) Cóż życze powodzenia..:) Nasze dzieci wiedzą kiedy wyjść,a jak nie to zawsze lekarze pomogą..:)Jeszcze troszkę i urodzisz..:) Wytrzymasz..trzymaj się!:)

urodze na pewno;) tylko przez te czekanie mam doła, i ciagle te pytania od kazdego,jeszcze chodzisz,jeszcze nie urodziłaś doprowadzają Mnie do sząłu :) żeby to ode Mnie zależało...:)

Znam to uczucie..ja mimo ze 35tc to też kto mnie spotka to pytanie urodziłaś już? ja pokazuje brzuch i mówię ,a co nie widać że nie??A no wieszzzzz brzuszek po ciąży zostaje ..O_o ..:) Ja tam modle się żeby w grudniu nie urodzic tylko już w nowym roku..:)

Ty tak a ja już mam 40 tydz wiec muszę na dniach :)

nie tylko Ty tak masz. ja też nie mogłam się doczekać aż to wszystko będzie za mną. Nie mogłam pojśc z dziećmi na spacer bo bolał mnie brzuch,w nocy nie mogłam spać bo miałam syndrom niespokojnych nóg. Skurcze nekały mnie od 33 tygodnia. a urodziłam póltora tyg.po terminie. Życzę szybkiego porodu i cierpliwości.

miałam to samo, a nawet gorzej,dla pocieszenie napisze Ci, że ja dostałam strasznej pokrzywki po terminie tzn. wysypało mnie cała i potwornie to swędziało i nie mogli mi dać prawie żadnych leków na to i tak się męczyłam do 6 tyg po porodzie, urodziłam 9 dni po terminie, a robiłam naprawdę wszystko na przyspieszenie