Wiem, wiem.... nie na temat. Ale z Wami można pogadać o wszystkim i pewnie niejedna z mam znalazła się w podobnej sytuacji jak ja i po powrocie z macierzyńskiego musiała szukać pracy.
A więc zastanawia mnie jak to jest z tymi zaskakująco dziwnymi pytaniami na rozmowach kwalifikacyjnych? Czy któraś z Was rzeczywiście się z tym spotkała? Jak zareagowałyście i czy dostałyście tę pracę? Czy pytali o powód rozwiązania poprzedniej umowy? Jak z tego wybrnęłyście?
Odpowiedzi
2012-09-25 09:48:27
hej, zajmowałam się kiedyś rekrutacjami i ogólnie potencjalny pracodawca nie powinien pytać o dzieci czy stan cywilny. W praktyce często się to jednak zdarza. Ale nie można się tego pytania bać i nie ma co mijać się z prawdą. Więc jeśli masz dzieci/dziecko mówisz o tym normalnie ale też pokazujesz że to może być Twój atut - bo dzięki temu po pierwsze jesteś odpowiedzialna, w końcu wychowujesz małego człowieka, zorganizowana, a co więcej - bardziej niż innym może zależeć CI na pracy! Dodatkowo, posiadanie dziecka może być gwarancją że na L4 i macierzyński szybko się nie wybierzesz - chyba że planujesz kolejne ;)
Jeśli chodzi o powody rozwiązania poprzedniej umowy - nie warto przedstawiać w złym świetle byłego pracodawcy. Można powiedzieć, że bardzo wiele się w tamtej pracy nauczyłaś, ale doszliście do momentu w którym współpraca nie była korzystna. bo na przykład Ty chciałaś się rozwijać, a firma nie dawała CI tej możliwości, albo wartości reprezentowane przez firmę nie były zgodne z Twoim światopoglądem ;) Jedno zdanie w tym stylu i problem z głowy.
Powodzenia na wszystkich rozmowach!!! :)
2012-09-25 09:57:34
Tyle, że na wypowiedzeniu mam napisane, że przyczyną jest likwidacja stanowiska (a nieoficjalnie usłyszałam, że po tym jak poszłam w ciąży na zwolnienie a potem na macierzyński to przecież powinnam się spodziewać...), na świadectwie pracy na pewno też będzie ta informacja. Jak takie coś wygląda w oczach rekrutującego? De facto zostałam zwolniona a nie sama zrezygnowałam. A akurat to, że dużo się nauczyłam jest prawdą i zawsze to podkreślam:)
Jeszcze odnośnie pytań o sferę prywatną: jasne, nie wstydzę się tego i akurat mogę odpowiedzieć na pytania dotyczące rodziny. Ale czy zwracać uwagę na to, że jednak takie pytanie paść nie powinno? Mimo wszystko uważam, że milczenie w tej kwestii jest przyzwalaniem na rzeczy niedozwolone.
Mówiąc o dziwnych pytaniach miałam na myśli te niezwiązane merytorycznie ani z wykształceniem ani z doświadczeniem. Przeglądam internet i wszędzie królują: \"do jakiego zwierzęcia byś się porównała\", \"o czym rozmawia groszek z ananasem\".... chyba nie mogłabym powstrzymać się od śmiechu;)
Może to głupie, ale mam też dylemat odnośnie tego jak się ubrać. Będę się starała o pracę na budowie, w terenie. Wiadomo, że na rozmowę wypada ubrać się elegancko. Ale czy nie zostanę odebrana niewiarygodnie jako potencjalny inżynier budowy jeśli przyjdę w szpilkach? Wiadomo - ja wiem, że ubiór ma być adekwatny do sytuacji. Ale czy potencjalny pracodawca też tak to odbierze?
Wybacz za zadawanie tylu pytań, ale pomyślałam, że warto Cię troszkę wykorzystać i zasięgnąć informacji u źródła jeśli już nadarzyła się taka okazja:)
2012-09-25 11:13:56
W takim razie na wypowiedzeniu nie masz napisane nic złego - likwidacja stanowiska i tyle.
Jeśli chodzi o śmieszne pytania - nie wiem czy będziesz rozmawiać bezpośrednio z pracodawcą, czy z pośredniczącym biurem rekrutacyjnym i nie wiem w jakim mieście. Ale na stanowisko inżyniera niekoniecznie musisz się ich obawiać. A nawet jeżeli padną, uśmiechnij się i coś wymyśl. Czasem stosuje się je żeby zbić kogoś z pantałyku ;) A tak naprawdę liczą się kwalifikacje, doświadczenie i wrażenie jakie zrobisz, a nie czy czujesz się ananasem czy arbuzem ;) Więc zupełnie się tym nie przejmuj. Częstym pytaniem jest pytanie o wady - wtedy oczywiście wymieniaj zalety :) Umiesz takie podać?
Strój na rozmowę nie musi być taki jak na budowę! To sytuacja formalna, więc elegancja jest nawet wskazana. A najważniejsza porada, w kwestiach stroju to taka, że Ty masz się czuć w nim profesjonalnie i komfortowo zarazem. A jednocześnie, nie pozwól by zbytnio odwracał uwagę od tego co masz do powiedzenia i zaoferowania.
Co do pytań o stan cywilny i dziecko - jeśli padnie, nie pouczałabym pracodawcy że nie ma prawa o to pytać.
Ewentualnie, jak piszesz, uśmiechnęłabym się i powiedziała Wie Pan/Pani teoretycznie to pytanie nie powinno paść, ale rozumiem, że kwestia posiadania przeze mnie dzieci nie będzie czynnikiem dyskryminującym, dlatego chętnie odpowiem - mam dzieci i co więcej uważam że dzieki temu będę lepszym pracownikiem - czy coś takiego :D
Jak już będzie po wszystkim daj znać jak poszło!!! Trzymam za Ciebie kciuki!
2012-09-25 11:31:49
Jeśli chodzi o śmieszne pytania - nie wiem czy będziesz rozmawiać bezpośrednio z pracodawcą, czy z pośredniczącym biurem rekrutacyjnym i nie wiem w jakim mieście. Ale na stanowisko inżyniera niekoniecznie musisz się ich obawiać. A nawet jeżeli padną, uśmiechnij się i coś wymyśl. Czasem stosuje się je żeby zbić kogoś z pantałyku ;) A tak naprawdę liczą się kwalifikacje, doświadczenie i wrażenie jakie zrobisz, a nie czy czujesz się ananasem czy arbuzem ;) Więc zupełnie się tym nie przejmuj. Częstym pytaniem jest pytanie o wady - wtedy oczywiście wymieniaj zalety :) Umiesz takie podać?
Strój na rozmowę nie musi być taki jak na budowę! To sytuacja formalna, więc elegancja jest nawet wskazana. A najważniejsza porada, w kwestiach stroju to taka, że Ty masz się czuć w nim profesjonalnie i komfortowo zarazem. A jednocześnie, nie pozwól by zbytnio odwracał uwagę od tego co masz do powiedzenia i zaoferowania.
Co do pytań o stan cywilny i dziecko - jeśli padnie, nie pouczałabym pracodawcy że nie ma prawa o to pytać.
Ewentualnie, jak piszesz, uśmiechnęłabym się i powiedziała Wie Pan/Pani teoretycznie to pytanie nie powinno paść, ale rozumiem, że kwestia posiadania przeze mnie dzieci nie będzie czynnikiem dyskryminującym, dlatego chętnie odpowiem - mam dzieci i co więcej uważam że dzieki temu będę lepszym pracownikiem - czy coś takiego :D
Jak już będzie po wszystkim daj znać jak poszło!!! Trzymam za Ciebie kciuki!
Staram się o pracę w kilku firmach, generalnie w niedużym mieście (ok. 40tys), raczej nie zatrudniają zewnętrznych firm rekrutujących, albo mają swoje działy zajmujące się tym albo byłaby to rozmowa bezpośrednio z pracodawcą.
Co do wad. Jasne, że lepiej mieć zalety. Ale czy osoba, która oprócz tego, że ma zalety i potrafi je wyeksponować i przedstawić, zdaje sobie sprawę z posiadania wad nie jest bardziej wiarygodna?
Strój. Wiadomo, że nie wyskoczę w kaloszach;) Po prostu zastanawiałam się czy nie lepiej założyć eleganckich spodni+koszuli+płaskich butów zamiast np. sukienki/ spódnicy i szpilek. Nie wyobrażam sobie przyjść na rozmowę w stroju codziennym albo nie dość eleganckim (tak jak nie mogę pojąć, że ludzie nie czują się źle przychodząc na egzamin w bluzie dresowej:/).Wiem, że sama myślę stereotypowo, ale jakbym zobaczyła laskę, która przyszła w wysokich butach, z długimi paznokciami to zastanawiałabym się czy przypadkiem nie będzie się w pracy bardziej martwić ich stanem niż stanem budowy;)
Co do stanu cywilnego - pewnie nie padnie, jeśli pracodawca jest spostrzegawczy to domyśli się po mailu, którego nie zmieniałam a mam z nazwiskiem panieńskim;)
Jak zaczęłam się tym interesować to okazało się, że często pracodawca myśli zupełnie odwrotnie niż osoba starająca się o pracę. Do tej pory byłam święcie przekonana, że bycie singlem z punktu widzenia pracodawcy będzie atutem. Bo będzie dyspozycyjny, bo nie weźmie zwolnienia na dziecko... A tu niespodzianka, bo z kim nie rozmawiam, to większość mówi, że rodzina jest atutem, bo będę postrzegana jako osoba, której zależy na pracy.
Jeszcze raz dzięki:)
2012-09-25 11:53:07
Jeśli chodzi o te wady kontra zalety, to chodzi mi o to żeby umieć podać takie które można rozpatrywać dwojako - na przykład - jestem za dokładna, albo drobiazgowa, coś w tym stylu. Ale świadomość swoich wad też jest cenna, ale pracodawca pozna je w praniu, więc chodzi o to by nie wymieniać nic co można by połączyć w jakikolwiek sposób z pracą.
Obcasy mi dodają pewności siebie ;) Ale każdy wie sam lepiej i banał w czym Ty lepiej się czujesz tu się sprawdza w 100%!
2012-09-25 12:09:33
Ja też się czuję lepiej w obcasach. Pewniej. Tylko kilka centymetrów a podnosi świadomość własnej wartości. Zwłaszcza jak na co dzień chodzi się na płasko. Po prostu chciałam wiedzieć jak to jest odbierane z drugiej strony;)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży